Do najwyższej wygranej wyjazdowej na poziomie PGE Ekstraliga, biorąc pod uwagę sezony od roku 2000, gdy polska liga przeszła reorganizację i została podzielona na trzy poziomy, trochę zabrakło, ale i tak rezultat 28:62 wskoczył do czołówki annałów. Drużynowy mistrz Polski był faworytem piątkowych zawodów, ale raczej nikt nie sądził, że dojdzie do takiej demolki. Tymczasem od samego początku goście bezlitośnie rozjeżdżali gospodarzy.
Platinum Motor Lublin zatrzymał się na 62 punktach, co przy 28 zdobytych przez Cellfast Wilki Krosno oznacza zwycięstwo różnicą 34. Co więcej, miejscowi nie zanotowali ani jednego indywidualnego triumfu, więc co oczywiste w tej sytuacji nie wygrali żadnego biegu zespołowo. Jakby tego było mało, Koziołki przyjechały do miasta szkła w ośmiu zawodników i każdy z nich przynajmniej raz minął linię mety na pierwszej pozycji!
W historii PGE Ekstraligi tylko cztery razy zdarzyło się, by przyjezdna drużyna jeszcze bardziej rozbiła rywala. Jedna z takich sytuacji miała miejsce całkiem niedawno, bo przed dwoma laty. Wówczas Betard Sparta przejechała jak walec w Zielonej Górze po tamtejszym Falubazie. Wrocławianie wygrali w Grodzie Bachusa z zapasem aż 36 "oczek" (63:27).
Dwa niechlubne przypadki dotyczą Wybrzeża Gdańsk z sezonu 2014, gdy zespół ten był już na skraju bankructwa i w drugiej części sezonu jeździł mocno oszczędnościowym składem. U siebie doznał on sromotnych porażek z Unia Tarnów (26:64) i Stalą Gorzów (27:63).
Rekord należy jednak do Marmy Rzeszów z roku 2008, gdy uległa ona na własnym terenie broniącej wtedy tytułu Unii Leszno aż 25:67. A byłoby jeszcze wyżej, gdyby nie fakt, że dwa punkty Żurawie zdobyły ponadprogramowo z uwagi na skorzystanie z "jokera".
Co łączy te najwyższe przegrane domowe? Wszystkie rozbite drużyny na koniec danego sezonu spadały z ligi. Na dobrej drodze do tego są też Wilki, które zajmują ostatnie miejsce na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej PGE Ekstraligi i już tylko tak naprawdę cud uratuje je od uniknięcia degradacji. Wygląda więc na to, że krośnianie wpiszą się w małą regułę, o której przed chwilą wspomnieliśmy i niedługo pożegnają się z elitą.
Najwyższe domowe porażki w historii PGE Ekstraligi (2000-2023):
Sezon | Faza | Mecz | Wynik |
---|---|---|---|
2008 | zasadnicza | Marma Rzeszów - Unia Leszno | 25:67 |
2014 | zasadnicza | Wybrzeże Gdańsk - Unia Tarnów | 26:64 |
2021 | zasadnicza | Falubaz Zielona Góra - Sparta Wrocław | 27:63 |
2014 | zasadnicza | Wybrzeże Gdańsk - Stal Gorzów | 27:63 |
2023 | zasadnicza | Wilki Krosno - Motor Lublin | 28:62 |
2018 | zasadnicza | GKM Grudziądz - Unia Leszno | 28:62 |
2013 | zasadnicza | Start Gniezno - Falubaz Zielona Góra | 30:60 |
2003 | zasadnicza | Polonia Piła - Apator Toruń | 30:60 |
2003 | zasadnicza | Polonia Piła - ZKŻ Zielona Góra | 30:60 |
2004 | zasadnicza | RKM Rybnik - Atlas Wrocław | 30:59 |
ZOBACZ WIDEO: Kluby z PGE Ekstraligi kontaktowały się z Pedersenem ws. 2024
CZYTAJ WIĘCEJ:
Komarnicki zażenowany. Domaga się natychmiastowej reakcji władz ligi
Ależ wiadomość huknęła z rana! Stal Gorzów ma lidera na kolejne lata!