Żużel. Plusy i minusy. To koniec wielkiej kasy. Holta już szuka nowego klubu

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Rune Holta
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Rune Holta

Dziennikarze WP SportoweFakty, Tomasz Janiszewski i Mateusz Puka, oceniają wydarzenia minionego weekendu, rozdając plusy i minusy. Świetny powrót na tor mają za sobą Holder i Zengota. W kolejnym meczu w barwach Orła zawiódł Holta.

Plusy według Tomasza Janiszewskiego:

Chris Holder i Grzegorz Zengota. W Lesznie ponad dwa miesiące czekali na Australijczyka i ponad miesiąc na Polaka. Bez nich Fogo Unia przegrywała wszystko, co mogła, więc jej sytuacja zaczęła się komplikować. W piątek obaj wrócili na niezwykle ważne starcie z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz i solidarnie odegrali w nim bardzo ważne role. Pierwszy zdobył 9+1 punktów, a drugi 10+1, oddając ostatni bieg koledze. Byki wygrały 55:35 i mogły odetchnąć z ulgą. A dwa jej filary pokazały, że mimo spędzenia ostatnich tygodni na leczeniu, z miejsca mają sporo do zaoferowania.

ebut.pl Stal Gorzów. Niezwykle udany był to tydzień dla drużynowego wicemistrza kraju. Potwierdził on bowiem, że na kolejne dwa lata klubie pozostaną zawodnicy fundamentalni, czyli Szymon Woźniak, Martin Vaculik i Anders Thomsen. Na dodatek w niedzielę gorzowianie wygrali z Tauron Włókniarzem Częstochowa (51:38), budując sobie przewagę psychologiczną nad tym rywalem przed najpewniej spotkaniem się z nim już w ćwierćfinale play-off. Sam przebieg meczu też był dość szalony. Stal prowadziła już 21:9, by niedługo potem mieć minimalną przewagę 28:26. Ostatecznie po świetnej końcówce przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W tych zawodach ekipa z Gorzowa stworzyła prawdziwy kolektyw.

Patryk Dudek. Współpraca z Dariuszem Sajdakiem przynosi efekty w PGE Ekstralidze, dlatego teraz czas na cykl Grand Prix, gdzie 31-latek musi odrabiać straty do czołówki. Okazuje się, że za poprawą jakości stoją też jednak stare silniki i serwis Witolda Gromowskiego. Tym samym bardzo dobry występ w niedzielę we Wrocławiu (14 punktów), pozwala wierzyć zawodnikowi For Nature Solutions KS Apatora Toruń, że będzie on powołany na finał Drużynowego Pucharu Świata na tym samym torze. Po nieudanej pierwszej części sezonu 2023 doświadczony polski żużlowiec wreszcie odzyskuje radość i satysfakcję ze ścigania.

ROW Rybnik. Wicelider 1. Ligi Żużlowej zanotował w sobotę piątą kolejną wygraną, choć tym razem bez bonusu, bo ten zgarnęła Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Nie zmienia to faktu, że Rekiny są najpoważniejszym kandydatem do zajęcia drugiego miejsca przed rundą play-off, a z taką jazdą, jaką prezentują, mogą w decydującej fazie tegorocznej kampanii napędzić stracha Enea Falubazowi Zielona Góra. Prezes Krzysztof Mrozek cieszy się nie tylko z dobrej jazdy swoich ludzi, ale też z bardzo dobrej atmosfery, jaka ma panować w górnośląskim zespole.

ZOBACZ WIDEO: Kluby z PGE Ekstraligi kontaktowały się z Pedersenem ws. kontraktu na 2024

Minusy według Mateusza Puki:

Nicki Pedersen. Jeszcze do niedawna wydawał się oczywistym kandydatem do odbioru Złotego Szczakiela na Gali PGE Ekstraligi kończącej tegoroczne rozgrywki. Duńczyk od pewnego czasu robi jednak wszystko, by fani nie zapamiętali go jako twardego i skutecznego zawodnika, a bardziej kojarzyli go z zachowania nieprzystającego do sportowca tej klasy. W piątek 46-latek trzy razy rezygnował z jazdy przed końcem wyścigu, symulując defekt motocykla. Zniesmaczeni byli nie tylko kibice w Lesznie, ale także zawodnicy Unii. Z tego powodu szansę na dodatkowy zarobek za punkt bonusowy stracił Jaimon Lidsey. Zamieszanie wokół indywidualnego trzykrotnego mistrza świata sprawia, że GKM buduje zespół bez niego.

Rune Holta. Jeszcze w trakcie tego sezonu oczekiwał za podpis na kontrakcie 150-200 tysięcy złotych. Nie wiadomo, za ile ostatecznie zdecydował się reprezentować H.Skrzydlewska Orzeł Łódź, ale już teraz można powiedzieć, że były to pieniądze wyrzucone w błoto. Wiele nie zarobił zapewne sam zawodnik, a na transferze nie skorzystał też klub. W dwóch najważniejszych meczach sezonu zawodnik zdobył w sumie jeden punkt, a mimo to był zdziwiony, gdy Marek Cieślak zastosował za niego rezerwę zwykłą. 49-latek nie zamierza jednak kończyć kariery i powoli sonduje już możliwość jazdy w kolejnym sezonie w... InvestHousePlus PSŻ-cie Poznań. Oczywiście w razie spadku tej drużyny do 2. Ligi. Pytanie tylko, czy obserwując styl jazdy zawodnika i jego wyniki, ktokolwiek skusi się jeszcze na podpisanie z nim kontraktu.

Paweł Przedpełski. Po raz trzeci w tym sezonie kompletnie zawiódł kibiców i działaczy Apatora. We Wrocławiu w żadnym z trzech biegów nie nawiązał walki o punkty i za każdym razem przyjeżdżał daleko z tyłu. Kilka tygodni temu zawodnik zdecydował się na testy silników od Ashley'a Holloway'a, ale zmiana tunera nie przynosi spodziewanych efektów. Torunianie mają się o co martwić, bo wobec kontuzji i fatalnej formy Wiktora Lamparta, dobra dyspozycja Przedpełskiego jest niezbędna, by włączyć się do walki o awans do półfinału. Jeśli to się nie uda, to wychowanek Apatora być może będzie musiał pogodzić się z odejściem z klubu i próbowania swoich sił w 1. Lidze.

Jason Doyle. Podpisał jeden z najwyższych kontraktów w PGE Ekstralidze, ale nie okazał się zbawcą Cellfast Wilków Krosno. W piątek przeciwko Platinum Motorowi Lublin nie był w stanie uratować honoru swojej drużyny i pokonał jedynie Mateusza Cierniaka oraz Jarosława Hampela. To już jego piąty tegoroczny mecz bez "dwucyfrówki", a to spory wyczyn biorąc pod uwagę to, w jak słabej drużynie się ściga. Takie występy na pewno nie pomogą mu w wynegocjowaniu równie wysokiego kontraktu na kolejny sezon.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Poznaliśmy zwycięzcę rundy zasadniczej! Tabela i statystyki PGE Ekstraligi
Jest trzon Stali Gorzów na lata. Kolejne porozumienie przez klub dopięte

Źródło artykułu: WP SportoweFakty