Żużel. Uczestnik Grand Prix wrócił na tor. Wypowiedział się o stanie zdrowia
Reprezentant Szwecji - Kim Nilsson - w czwartek wziął udział w pierwszych zawodach po wymuszonej przerwie spowodowanej urazem. Spisał się bardzo dobrze, ale to nie oznacza, że jest już w pełni sprawny.
Tak się jednak nie stało. Nilsson musiał odpuścić kolejne mecze w Szwecji oraz w Polsce, a przede wszystkim imprezę na której szczególnie mu zależało, czyli Grand Prix Szwecji w Malilli.
W miniony czwartek uczestnik mistrzostw świata wrócił na tor. Wziął udział w meczu Griparny Nyköping z Solkatterną Karlstad (37:16). Na owal wyjeżdżał trzy razy i każdy z wyścigów kończył na pierwszej pozycji. Wykręcił również najlepsze czasy.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Cierniak kolekcjonuje buty. Liczba robi wrażenie- Myślę, że czucie jest już dobre. Czuję, że mógłbym jechać bardziej zdecydowanie i atakować tak, jakbym tego chciał. Nie jestem jednak jeszcze w pełni zdrowy, a przywrócenie wszystkiego do należytego stanu zajmie mi trochę czasu. Ból jest cały czas, ale tak, jak jest teraz, to można jeździć - powiedział Nilsson cytowany przez speedwayfans.se.
W niedzielę Nilsson ma wystartować w barwach Trans MF Landshut Devils w meczu ligowym w Bydgoszczy, a po niedzieli weźmie udział w Drużynowym Pucharze Świata. Szwed znalazł się w pięcioosobowym składzie Morgana Anderssona.
Czytaj także:
Słowa dotrzymali i żużel wrócił do Świętochłowic. "Warto polegać na pewnych ludziach"
Po wielu latach intensywnych działań dopięli swego. "Dla tych kibiców warto to robić"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>