Żużel. Ich przygoda z PGE Ekstraligą trwała tylko kilka miesięcy. Prezes klubu mówi o korzyściach

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Vaclav Milik przed Andrzejem Lebiediewem
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Vaclav Milik przed Andrzejem Lebiediewem

For Nature Solutions KS Apator Toruń nie miał problemów, by w piątek na Motoarenie im. Mariana Rosego pokonać Cellfast Wilki Krosno (58:32). Ekipa z Podkarpacia żegna się oficjalnie z PGE Ekstraligą, ale jej prezes dopatruje się pewnych plusów.

- Zależało nam na tym, by każdy zawodnik wskoczył na wysokie tory. Dziś z walecznej strony pokazał się Paweł Przedpełski. Walczymy o medale, jednak nie lekceważymy przeciwników - powiedział Jan Ząbik, trener For Nature Solutions KS Apatora Toruń.

- Każdy z naszych zawodników pogubił punkty. Przegrywamy z bardzo mocnym zespołem, który ma ogromny potencjał. Uważam, że zebraliśmy ogromny bagaż doświadczeń, jeśli chodzi o jazdę w PGE Ekstralidze, który będzie owocował w przyszłości - skomentował Grzegorz Leśniak, prezes Cellfast Wilków Krosno.

Czytaj także:
- Słowa dotrzymali i żużel wrócił do Świętochłowic. "Warto polegać na pewnych ludziach"
- Po wielu latach intensywnych działań dopięli swego. "Dla tych kibiców warto to robić"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty