Żużel. Znamy "dziką kartę" na sobotnie Grand Prix Łotwy

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew

W sobotę na torze w Rydze rozegrana zostanie kolejna runda Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu. Dopiero w poniedziałek oficjalnie poinformowano, który zawodnik dostąpi zaszczytu występu z plastronem z numerem szesnastym w tej imprezie.

Na obiekcie Bikernieki w Rydze z "dziką kartą" wystartuje Andrzej Lebiediew, co nikogo szczególnie dziwić nie powinno. Zawodnik m.in. Cellfast Wilków Krosno jest najlepszym obecnie reprezentantem Łotwy i dobrymi wynikami zapracował sobie na to, by wystartować przed własną publicznością.

Urodzony w Daugavpils zawodnik zna smak rywalizacji w turniejach mistrzostw świata. 15 lipca był bliski awansu do półfinału Grand Prix Szwecji, gdy startował w roli rezerwowego cyklu zastępując Kima Nilssona. Lebiediew wierzy, że w Rydze po raz pierwszy zamelduje się w finale Grand Prix.

Rezerwę toru stanowić będą Francis Gusts oraz Ricards Ansviesulis. Arbitrem turnieju w Rydze został Craig Ackroyd.

Wszystko wskazuje na to, że w obsadzie GP Łotwy czeka nas jeszcze zmiana w związku z kontuzją Jacka Holdera. Australijczyka powinien zastąpić drugi rezerwowy, Jan Kvech. To z kolei będzie oznaczać, że przełożony na inny termin zostanie sobotni mecz 1. Ligi Żużlowej, w którym jego polska drużyna - ROW Rybnik ma się zmierzyć z Enea Falubazem Zielona Góra.

Czytaj także:
- Ogromne niedosyty w grudziądzkim zespole. "Pokazaliśmy kilka razy swoją siłę"
- Zawodnik Stali odpowiada prezesowi. Jest zaskoczony jego słowami

ZOBACZ WIDEO: GKM nie chce Wiktora Przyjemskiego. Prezes klubu wyjawił powody

Źródło artykułu: WP SportoweFakty