Maksym Borowiak bardzo długo nie wiedział, w barwach którego klubu wystartuje w sezonie 2023. Piotr Baron chciał go sprawdzić w Fogo Unii Leszno, zanim podejmie decyzję o ewentualnym wypożyczeniu. Pech chciał, że podczas sparingu zaliczył upadek i doznał kontuzji.
Kiedy wrócił na tor, to formacja młodzieżowa wśród Byków już się wykrystalizowała, a on dostał zielone światło na zmianę klubu. Trafił do Enea Falubazu Zielona Góra. Czy w przyszłym sezonie przejdzie do macierzystej drużyny?
- Mam ważny kontrakt z Unią. Na razie jednak skupiam się na tym, co tu i teraz, a o przyszłym sezonie dopiero będę myślał. Cieszę się, że mam opcję jazdy w zielonogórskim zespole - powiedział Borowiak w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Mała liczba treningów Wilków. To był powód spadku z PGE Ekstraligi?
18-latek jednak nie ukrywa, że chce już w przyszłym sezonie znaleźć się w składzie zespołu, który ściga się w PGE Ekstralidze. Nie tylko ze względu na to, by ścigać się w najlepszej lidze świata. - Też dlatego, że jest możliwość jazdy w U24 Ekstralidze. To nam daje bardzo dużo, bo prawie dwa razy więcej okazji do startów - dodał nasz rozmówca.
Niewykluczone, że za kilka tygodni Borowiak będzie świętował awans do PGE Ekstraligi. Enea Falubaz jest na najlepszej drodze, by wygrać pierwszoligowe rozgrywki. - Staram się o tym nie myśleć i nie zawracać sobie głowy - powiedział nam o zbliżającej się fazie play-off.
Czytaj także:
To koniec polskiego klubu! "Przykro mi to mówić"
Drużyna spada, a on szybko zdecydował się, że zostaje. Wytłumaczył powód takiej decyzji