Dan Gilkes w poniedziałek zaliczył groźny upadek na torze w Peterborough, gdzie miejscowe Pantery rywalizowały z Sheffield Tigers o punkty SGB Premiership.
Zawodnik w wyniku kraksy doznał złamania nadgarstka, ale to może być dopiero początek jego problemów zdrowotnych.
Team żużlowca w mediach społecznościowych poinformował, że Gilkes uda się na dalsze badania, bo nie ma pewności, co do stanu kości łódeczkowatej. Jeśli okaże się, że i ona jest złamana, to dla zawodnika m.in. Enea Polonii Piła może to oznaczać nawet koniec sezonu.
"Oglądając powtórki mogę mówić o szczęściu, że wyszedłem z tego uderzenia w bandę tylko ze złamanym nadgarstkiem. Dziękuję za pomoc medyczną na torze oraz za wszystkie wiadomości z życzeniami powrotu do zdrowia" - czytamy na profilu Gilkesa.
Czytaj także:
- Wrócił na tor po ponad 10 latach i odnowił licencję
- Ma 23 lata i ogromne problemy z płynną jazdą. Trener tłumaczy jego zakontraktowanie
ZOBACZ WIDEO: Piotr Pawlicki przeprosił trenera Betard Sparty za swoje słowa