Żużel. GKM znowu poza play-offami. Co z dalszym wsparciem miasta? Te słowa mówią wiele

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Max Fricke

ZOOleszcz GKM Grudziądz mimo dużych ambicji, czwarty raz z rzędu skończył sezon w PGE Ekstralidze na siódmej pozycji i po raz dziewiąty od awansu do żużlowej elity nie pojawił się w fazie play-off.

W tym artykule dowiesz się o:

To miał być przełomowy sezon w wykonaniu GKM-u Grudziądz, ponieważ zarówno działacze jak i kibice liczyli na pierwszy awans drużyny do fazy play-off. Mieli podstawy, by wierzyć, że tym razem uda się osiągnąć ten cel, bowiem szeregi drużyny zasilili m.in. Max Fricke i Gleb Czugunow. Młoda i ambitna drużyna wspierana przez doświadczonego Nickiego Pedersena dawała nadzieje na realizacje pokładanych celów.

Jednak pierwsza połowa fazy zasadniczej okazała się zmorą dla żółto-niebieskich, ponieważ w pierwszych siedmiu meczach zdobyli oni ledwie jeden punkt, po remisie na własnych torze z osłabionym Tauron Włókniarzem Częstochowa. Druga połowa to odrodzenie drużyny, jednak niewystarczające by wreszcie awansowała ona do finałowej fazy rozgrywek. Zespół zajął bezpieczne siódme miejsce, a złośliwi mogliby rzecz, że ulubione dla grudziądzan.

Jak tegoroczny sezon w wykonaniu GKM-u Grudziądz podsumowałby Prezydent Miasta Maciej Glamowski? - Jest spory niedosyt, bo chcieliśmy walczyć o play-offy i to się niestety nie udało. Nadal jednak jeździmy w najlepszej lidze świata - mówi.

ZOBACZ WIDEO: Jaimon Lidsey opowiada o swojej przeprowadzce do GKM-u Grudziądz

Niektórzy kibice zastanawiali się, czy w obliczu ponownego braku play-offów miasto nadal będzie znacząco wspierać budżet klubu. Maciej Glamowski na to pytania odpowiada stanowczo:

- Oczywiście, że tak. Miasto dalej będzie zaangażowane w pomoc klubowi i nadal będzie wspierało tę piękną dyscyplinę. Warto również dodać, że bardzo wspieramy szkolenie juniorów. Udostępniliśmy nowy plac do ćwiczeń dla najmłodszych adeptów i bardzo cieszy mnie popularność i zaangażowanie ze strony dzieci i młodzieży - wyjaśnia.

Nie jest tajemnicą, że grudziądzcy działacze po tegorocznym sezonie planują wzmocnienia składu. Z klubem pożegnają się Nicki Pedersen oraz Gleb Czugunow, którzy nie do końca spełnili pokładane w nich nadzieje. Nieoficjalnie mówi się, że szeregi grudziądzan zasili dwójka Australijczyków - Jason Doyle oraz Jaimon Lidsey. Czy nazwiska te wywołują uśmiech na twarzy Prezydenta Grudziądza? - Wywołują, ale jest to bardzo pozytywny uśmiech i radość płynąca z głębi serca - zakończył dyplomatycznie.

Czytaj także:
Dudek dostał pytanie o ukradziony silnik Apatora
Kolejny klub ma mistrza Polski. Kolekcja Motoru się powiększa

Komentarze (14)
avatar
Möchomorek
6.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Rotmistrz79: Tak się obawiałem, że nie zrozumiesz. 
avatar
Rotmistrz79
6.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Muchomorku, GKSŻ nie jest podmiotem zarzadzającym ekstraligą żużlową, więc nic jej do regulaminu rozgrywek Ekstraligi żużlowej,wiec jak juz tworzysz te filmiki, to bez takich błędów. 
avatar
Möchomorek
6.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
avatar
speedwayfan21
6.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@tomas68 4,5 miliona zł dotacji od miasta na ten sezon to mini wkład? Do tego miasto jest właścicielem klubu podobnie jak w Zielonej Górze. 
avatar
bozydariwanow2023
6.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Prezydent Grudziądza niech wspiera Apator Lub Polonię i po problemie.