Texom Stal Rzeszów od początku sezonu uchodziła za jednego z dwóch głównych faworytów do awansu do 1. Ligi Żużlowej. W porównaniu do listopadowego okienka transferowego w zespole doszło do kilku zmian, które jeszcze podniosły siłę drużyny z Podkarpacia.
Ta zameldowała się w półfinale rozgrywek w roli zwycięzcy rundy zasadniczej. W pierwszym meczu z Grupa Azoty Unią Tarnów udało im się pewnie zwyciężyć 51:38.
- Pracowaliśmy od początku sezonu na wejście do fazy play-off, to nam się udało. Pierwszy półfinał jak najbardziej na plus, udało nam się odjechać fajne spotkanie. Do rewanżu przystępujemy z zaliczką. Oby szczęście sprzyjało nam dalej, tak jak dotychczas nam sprzyja, a będzie dobrze. Całą drużyną jesteśmy nastawieni pozytywnie - powiedział Krystian Pieszczek w rozmowie z klubowym serwisem.
ZOBACZ WIDEO: Witkowski o skandalu wokół IMP. "Zachowałbym się inaczej"
W drugim półfinale 2. Ligi Żużlowej Ultrapur Start Gniezno pokonał w Opolu tamtejszy OK Bedmet Kolejarz (46:44) i do rewanżu na własnym torze również przystąpi z zaliczką. Na kogo z tej pary gdańszczanin chciałby trafić w finale?
- Na ten moment to nie ma znaczenia. Najpierw skupiamy się na ważniejszym spotkaniu rewanżowym, a później będziemy myśleć, co dalej. Przystępując do każdego spotkania, niezależnie od rywala musimy przystępować do niego skupionym na sto procent - dodał.
Pieszczek w tym sezonie początkowo występował w 1. Lidze Żużlowej w barwach ROW-u Rybnik, ale stamtąd trafił na wypożyczenie na najniższy szczebel. I został on czołowym zawodnikiem 2. Ligi. W ośmiu meczach wystartował w 38 wyścigach i zdobył w nich 78 punktów z sześcioma bonusami. To daje mu średnią biegową 2,211.
- Widzę jeszcze u siebie pole do poprawy. Z meczu na mecz wraz z teamem mocno pracujemy, staramy się niwelować błędy i przede wszystkim zachowywać powtarzalność. A co do oceny - taką będę mógł sobie wystawić na koniec sezonu - skomentował swoje wyniki Krystian Pieszczek.
Czytaj także:
Ma konkretny cel na okienko transferowe
Zadają sobie jedno ważne pytanie - "co dalej?"