Żużel. "Kuriozum". Wymowny komentarz Dobruckiego o dyskwalifikacji Zmarzlika

W sobotę uczestnicy Grand Prix Danii pojawiali się na torze dwukrotnie. Tradycyjnie o godzinie 19 wystartował turniej, z kolei wcześniej odbyła się sesja kwalifikacyjna. Okazało się, że Bartosza Zmarzlika jednak w wieczornym wydarzeniu zabrakło.

Dotychczas dyskwalifikacje dotyczące kombinezonów kojarzyły nam się głównie ze skokami narciarskimi. Tym razem kara dotknęła Zmarzlika. Cała sytuacja dotyczy tego, że żużlowiec w kwalifikacjach wziął udział w kevlarze, w którym nie było logotypów dedykowanych mistrzostwom świata, który narzuca promotor, a jego prywatni sponsorzy.

- Trudno o komentarz, bo to trzeba byłoby zadać sobie pytanie, gdzie w tym wszystkim jest sport. Przyczyna przez którą Zmarzlik jest zdyskwalifikowany jest kuriozalna. Popełnił błąd, nie dopełnił formalności, ale konsekwencje, jakie ponosi są nieadekwatne. Kuriozum, to lekko powiedziane. Wypacza wynik sportowy, zarówno w sobotę, jak i może mieć wpływ na cały sezon - grzmiał selekcjoner kadry narodowej, Rafał Dobrucki w rozmowie z Marceliną Rutkowską-Konikiewicz dla Eurosportu.

Zawodnicy, choć na co dzień walczą ze Zmarzlikiem o punkty mistrzostw świata, stanęli w jego obronie. Między innymi jego główny konkurent w pogoni za złotym medalem, czyli Fredrik Lindgren. - Byliśmy zdziwieni rozmiarem tej kary. Była dyskusja, poparcie Bartka, ale nic to nie dało. Nie chcę za dużo opowiadać, bo nie znam też wszystkich szczegółów. Sytuacje wydaje mi się, że przyniesie jednak negatywne konsekwencje - dodał.

Czytaj także: Śladami Taia Woffindena - z australijskiego Perth do PGE Ekstraligi Hans Nielsen menadżerem klubu z polskiej ligi!

ZOBACZ WIDEO: Witkowski o kolejnym skandalu w żużlu. "Sytuacja jest nieakceptowalna"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>