Niedzielne Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska były drugą w tym sezonie żużlową imprezą w Świętochłowicach. Cieszyły się one dużym zainteresowaniem kibiców. Na starcie stanęło czternastu żużlowców, a ciekawych wyścigów nie zabrakło. Turniej ten - a w zasadzie jego finałowy wyścig - był poświęcony pamięci Pawła Waloszka. To legendarny świętochłowicki żużlowiec, patron miejscowego stadionu.
Nagrodę dla zwycięzcy ufundowała rodzina Pawła Waloszka. Córka Elwira i syn Damian przekazali specjalny kryształowy puchar, który w przeszłości wywalczył sam żużlowiec. Nagroda ta powędrowała do Tima Soerensena, który był najlepszy w ostatnim wyścigu dnia.
- Nie do końca wierzyłem, że uda mi się wygrać w wyścigu finałowym. Przeprowadziłem super akcję na wyjściu z pierwszego wirażu i to mi pomogło. Mój team zmotywował mnie przed wyścigiem finałowym, a ja sam niezbyt dobrze czułem się na torze w Świętochłowicach. Miałem problemy, ale ostatecznie wygrałem. To wspaniałe uczucie - powiedział Soerensen.
ZOBACZ WIDEO: Zmarzlik nie był sobą po Grand Prix? "Krew człowieka zalewa"
Rodzina Wałoszków liczy jednak na więcej niż sam bieg finałowy. - Cieszę się, że udało się zorganizować turniej i mam nadzieję, że w przyszłości uda się tutaj przeprowadzić memoriał. Tego sobie i kibicom życzę - powiedział jeszcze przed zawodami Damian Waloszek.
Soerensen na co dzień mieszka właśnie w Świętochłowicach. Był on zresztą pierwszym zawodnikiem, który został ogłoszony przez Śląsk jako uczestnik zawodów.
Czytaj także:
Znakomite wiadomości dla Sparty. Znamy kulisy postępowania POLADA
Cegielski przestrzega przed atakowaniem Motoru Lublin