Żużel. Kolejny zawodnik odejdzie z Cellfast Wilków?! Zapowiada to prezes

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Marko Lewiszyn
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Marko Lewiszyn

Do sporych zmian dojdzie w składzie Cellfast Wilków Krosno po spadku z PGE Ekstraligi. Wszystko wskazuje na to, że do licznego grona zawodników, którzy opuszczą zespół z Podkarpacia, dołączy Marko Lewiszyn.

W ostatnich dniach działacze Cellfast Wilków Krosno nie próżnowali i pochwalili się zawarciem trzech prekontraktów, które wiążą nowych zawodników do startów w zespole z Podkarpacia w sezonie 2024. Mowa tu o Dimitrim Berge, Norbercie Krakowiaku oraz Jonasie Seifert-Salku. Oprócz tego w zespole zostaje Vaclav Milik, więc w składzie Wilków jest jedna niewiadoma.

Piątym ogniwem nie będzie Marko Lewiszyn. Ukrainiec w przyszłym roku miał 24 lata, co oznacza, że może ścigać się wyłącznie pod numerami 9-13 oraz 1-5.

A z informacji WP SportoweFakty wynika, że najpoważniejszym kandydatem do ostatniego miejsca w seniorskim zestawieniu jest Patryk Wojdyło.

ZOBACZ WIDEO: Zmarzlik nie był sobą po Grand Prix? "Krew człowieka zalewa"

To sprawia, że Lewiszyn musiałby grzać ławę i czekać na kontuzję któregoś z kolegów, by dostać szansę. W klubie mają na tego zawodnika inny plan.

- Po pozyskaniu Jonas Seiferta-Salka brakuje przestrzeni dla Marko Lewiszyna, który wciąż ma z nami ważny kontrakt. Napływają do nas propozycje z klubów 1. i 2. ligi. Jesteśmy bardzo zżyci z Marko i będziemy chcieli ulokować go w klubie, który zapewni mu rozwój, a on sam będzie ważnym ogniwem zespołu - powiedział prezes klubu, Grzegorz Leśniak w rozmowie z nowiny24.pl.

W tym sezonie 23-latek był jednym z czołowych zawodników U-24 Ekstraligi, w której wystartował w osiemnastu spotkaniach. Na torze pojawiał się w 90 wyścigach, w których zdobył 209 punktów i 12 bonusów. Skuteczniejsi byli tylko Kacper Pludra i Antti Vuolas.

Dostał szansę również w drugoligowej Grupa Azoty Unii Tarnów, dla której wywalczył 80 punktów z 5 bonusami w 54 biegach.

Czytaj także:
- Zaskakujące słowa Mikkela Michelsena. "Może i nie zasłużyliśmy na medale"
- Ząbik o częstochowskim torze. "Pamiętam, kiedy ja jeździłem i nie różni się za wiele"

Komentarze (4)
avatar
Greg_Wwa
28.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najważniejsze dla Wilków jest zatrzymanie KejKeja. Pamiętamy wypowiedzi Prezesa Leśniaka o znaczeniu KejKeja jako głównego żądła w tali prezesa, który musi, ale to musi przewodzić watasze w 20 Czytaj całość
avatar
speed01
27.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Ukrainiec w przyszłym roku miał 24 lata..." czyli Cinkowski w akcji.