Żużel. To drugi taki przypadek w tym roku. Klub potwierdził zerwanie porozumienia z zawodnikiem

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek

Tegoroczna giełda transferowa do tej pory była dość przewidywalna i poza jednym wyjątkiem - Jakuba Krawczyka - nie byliśmy świadkami niespodziewanych zwrotów akcji. Teraz swojemu młodszemu koledze pozazdrościł Grzegorz Walasek.

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że transfer Grzegorza Walaska do InvestHousePlus PSŻ-u Poznań jest już przesądzony. Przekonani o tym byli także przedstawiciele tego klubu, którzy nie wierzyli w informacje o rzekomych negocjacjach zawodnika z ROW-em Rybnik. Ostatecznie okazało się, że 47-latek za rok rzeczywiście będzie ścigał się w śląskiej ekipie.

W poniedziałek poznanianie stracili cierpliwość i postanowili zadzwonić do Walaska, by usłyszeć od niego ostateczną deklarację odnośnie przynależności klubowej. Sprawa wydawała się formalnością, bo wcześniej zawodnik dogadał się z władzami PSŻ i uścisnął dłoń prezesowi Jakubowi Kozaczykowi.

W Poznaniu miał być liderem formacji krajowej i wspólnie z Aleksandrem Łoktajewem odpowiadać za wynik zespołu. Zamiast deklaracji o jeździe w Poznaniu, przedstawiciel klubu miał usłyszeć od Walaska wymijającą odpowiedź i prośbę o dodatkowy czas do namysłu. W klubie zinterpretowano to jednoznacznie jako informację o zerwaniu wcześniejszego porozumienia.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Hampel, Kępa, Korościel i Gajewski

- Rzeczywiście mogę już ogłosić, że Grzegorz nie będzie zawodnikiem naszego klubu. Jesteśmy zdziwieni takim obrotem spraw, ale życzymy mu wszystkiego najlepszego w nowym zespole - mówi prezes PSŻ, Jakub Kozaczyk.

To gigantyczny cios dla tego zespołu, bo w tym momencie nie ma już zbyt dużego pola manewru i trudno będzie znaleźć wartościowe zastępstwo.

Taka decyzja doświadczonego żużlowca zupełnie rujnuje plan poznanian na budowanie pierwszoligowej ekipy i stawia w dość trudnej sytuacji w kontekście walki o utrzymanie. Obecnie porozumienie z klubem mają Aleksandr Łoktajew, Ryan Douglas, Matias Nielsen, oraz Mateusz Dul (U24). Od nowa trzeba rozpocząć poszukiwania krajowego seniora, a wybór jest naprawdę mały (Tomasz Gapiński, Adrian Miedziński, Paweł Miesiąc, Szymon Szlauderbach).

Na drugim biegunie są rybniczanie, którzy po transferze Walaska mają już gotowy skład na walkę o awans do PGE Ekstraligi. W barwach ROW-u w przyszłym sezonie będą ścigać się Grzegorz Walasek, Jakub Jamróg, Brady Kurtz, Rohan Tungate i Norick Bloedorn. W razie powrotu po kontuzji do dyspozycji trenera będzie też Patrick Hansen.

Czytaj więcej:
Pedersen mówi o poszukiwaniach klubu. Zdradził ile ma ofert
Dyskwalifikacja Zmarzlika doprowadzi do zmian

Źródło artykułu: WP SportoweFakty