Mateusz Cierniak ma za sobą bardzo udaną przygodę z młodzieżowym ściganiem. Teraz czekają go nowe wyzwania związane z seniorskim wydaniem czarnego sportu.
Dla wielu zawodników jest to brutalne zderzenie z rzeczywistością, bo odpada im wiele jazdy w imprezach juniorskich. Cierniak już od jakiegoś czasu startował w nich sporadycznie, a częściej obierał zagraniczne kierunku i ścigał się regularnie w Bauhaus-Ligan.
W przyszłym roku Cierniaka ujrzymy w SpeedwayLigaen w Team Fjelsted. Jest to efekt znajomości prezesa klubu Ib Pedersena z ojcem młodego zawodnika Mirosławem Cierniakiem, który w latach 1995-97 ścigał się dla zespołu z Herning.
Działacze nawiązali z nim kontakt i chcieli wykorzystać fakt, że przejście w wiek seniora powoduje u Cierniaka więcej wolnego czasu. W klubowym komunikacie możemy przeczytać, że to jeden z najłatwiejszych kontraktów, jakie kiedykolwiek podpisano w tym klubie, a działacze nie ukrywają ekscytacji faktem, że w ich barwach pojedzie dwukrotny mistrz świata juniorów
Czytaj także:
1. Dwóch żużlowców zdyskwalifikowanych! W ich organizmie wykryto kokainę
2. Przed nimi duże zmiany i nowy etap w karierze. Wśród nich polski wicemistrz świata
ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?