Żużel. Głośny powrót stał się faktem. Znany zawodnik potwierdził kontrakt z Polonią

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski

Wiadomo było o tym od pewnego czasu, a teraz zostało to sformalizowane. Do Abramczyk Polonii po latach startów w innych ośrodkach powrócił Krzysztof Buczkowski. Zawodnik oficjalnie pochwalił się rocznym kontraktem zawartym z klubem z Bydgoszczy.

Awans Enea Falubazu Zielona Góra do PGE Ekstraliga wymusił na nim dokonanie zmian kadrowych. Przyszłoroczny beniaminek z tegorocznego zestawienia seniorskiego pozostawił dwa nazwiska - Przemysława Pawlickiego i Rasmusa Jensena. Jednym z tych, którzy mogli znaleźć sobie nowy klub na sezon 2024, był Krzysztof Buczkowski, czyli trzeci po wspomnianej dwójce najskuteczniejszy zawodnik Myszki Miki w tym roku.

Jeden z najbardziej doświadczonych żużlowców w Polsce ze średnią biegową 2,268 zajął czwarte miejsce na liście klasyfikacyjnej 1. Ligi Żużlowej, jednak dość szybko było wiadomo, że mimo udanego sezonu i dołożenia dużej cegiełki do sukcesu Falubazu pozostanie on na zapleczu elity. I już w pierwszej połowie października tym, że pozyskała Buczkowskiego, pochwaliła się Abramczyk Polonia Bydgoszcz.

Dla wychowanka grudziądzkiego klubu oznacza to powrót w doskonale znane sobie strony. Urodzony w 1986 roku zawodnik jeździł dla zespołu spod znaku gryfa w latach 2005-2009 i 2012-2013. Dwukrotnie zdobywał z nim medal w Drużynowych Mistrzostwach Polski (srebro w 2005 i brąz w 2006), dwukrotnie spadał z nim z Ekstraligi (2007, 2013) i raz z nim do niej wracał (2008). Dla Polonii odjechał dotąd 122 spotkania, w których przywiózł 770 punktów.

W poniedziałek Krzysztof Buczkowski pochwalił się oficjalnie powrotem do miasta nad Brdą, przedstawiając na Instagramie zdjęcie, na którym jest w obecności prezesa Polonii, Jerzego Kanclerza.

CZYTAJ WIĘCEJ:
H.Skrzydlewska Orzeł ogłosił kolejnego seniora. To transfer wewnątrz 1. Ligi
Betard Sparta poinformowała o rozstaniu z doświadczonym zawodnikiem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty