Włókniarz zatrzyma Hancocka?

Włókniarz Częstochowa w sezonie 2009 wywalczył brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Wielki wkład w sukces ekipy spod Jasnej Góry miał Indywidualny Mistrz Świata z 1997 roku - Greg Hancock.

"Herbie" pod względem skuteczności w zespole Lwów ustępował jedynie Nickiemu Pedersenowi, uzyskując średnią biegopunktową w wysokości 2,263 (4. miejsce w Speedway Ekstralidze). Kontrakt 39-letniego Amerykanina z Włókniarzem obowiązuje do końca sezonu 2010, ale w obliczu problemów finansowych teamu spod Jasnej Góry mówi się wiele na temat tego, że już w przerwie zimowej zmieni on swojego polskiego pracodawcę. - Warto pamiętać, że Greg Hancock ma we Włókniarzu ważną umowę. Prawdą jest to, że aby ją zrealizować potrzebny jest nam mocny sponsor, ale niczego nie można wykluczyć. Na pewno z Gregiem będziemy prowadzić rozmowy i postaramy się zrobić wszystko, aby Hancock reprezentował biało-zielone barwy również w sezonie 2010 - powiedział na łamach oficjalnej strony internetowej Lwów rzecznik prasowy klubu, Michał Świącik.

Niemal pewne jest to, że kevlaru częstochowian w przyszłym sezonie nie będzie już przywdziewał Nicki Pedersen. Czy wobec tego w drużynie z woj. śląskiego szykują się jakieś wzmocnienia? - Na chwilę obecną dajmy sobie chwilę wytchnienia. Powoli zaczynamy jednak rozmowy z zawodnikami, którzy mogliby ewentualnie przywdziać nasze barwy w nadchodzącym sezonie. Nie mogę zdradzić ich nazwisk, ale jedno wyjawić mogę, ponieważ było już o tym głośno. Chodzi oczywiście o Rune Holtę, który jest zainteresowany powrotem do naszego klubu - dodał rzecznik prasowy Włókniarza.

W chwili obecnej bardziej niż na ewentualnych transferach, działacze Lwów koncentrują się na zatrzymaniu jeźdźców, którzy startowali pod Jasną Górą w minionym sezonie. - Jest Sławek Drabik, który nadal potrafi pozytywnie zaskoczyć. Nie będę ukrywać, że liczymy na niego i chcemy, aby w sezonie 2010 startował z lwem na piersi. Pozostaje jeszcze kwestia Michała Szczepaniaka. Ja osobiście uważam, że Michał to jest dobry zawodnik, który dobrze przyjął się w Częstochowie. Jest to utalentowany zawodnik i jego możliwości są naprawdę duże. Często jednak w osiągnięciu dobrych wyników przeszkadzają mu komplikacje ze sprzętem. Zobaczymy jak to będzie, ale z Michałem Szczepaniakiem także zasiądziemy do rozmów. Jest Borys Miturski i Lewis Bridger, obaj bardzo waleczni i ambitni - zakończył Świącik.

Włodarze Włókniarza będą się starali również namówić Tomasza Gapińskiego do kontynuowania kariery pod Jasną Górą. Niemal pewne jest także pozostanie w teamie Lwów Taia Woffindena.