Żużel. Menedżer Startu Gniezno może mieć problem. Zgrzyty nieuniknione?

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Kacper Gomólski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Kacper Gomólski

Na papierze skład Startu Gniezno na sezon 2024 wygląda całkiem solidnie. Prowadzenie tego zespołu może być jednak sporym wyzwaniem. Wyjaśniamy, skąd takie obawy.

Podsumowanie okresu transferowego w wykonaniu Ultrapur Startu Gniezno oczami portalu WP SportoweFakty.

***

PLUSY
Utrzymanie ważnych ogniw.

Czerwono-czarni nie zdołali zatrzymać wszystkich silnych punktów, ale i tak trzeba przyznać, że wykonali dobrą pracę pod tym kątem. Przedłużenie umowy z Timem Soerensenem było bowiem marzeniem ściętej głowy - Duńczyk wprost mówił, że chce startować co najmniej w pierwszej lidze.

Start dogadał się jednak w sprawie dalszej współpracy z takimi zawodnikami jak Hubert Łęgowik i Sam Masters. Obydwaj byli solidnymi ogniwami ekipy z pierwszej stolicy Polski w sezonie 2023, choć do perfekcji trochę i zabrakło.

Casper Henriksson nie dał się skusić. Istotne jest też to, że Start zatrzymał Caspera Henrikssona. Jemu bez wątpienia należy się osobny akapit, bowiem jest naprawdę perspektywicznym zawodnikiem. Z wielu źródeł docierają głosy, że ma też odpowiednie otoczenie, a to w żużlu szalenie ważne. Hennriksson może być mocnym punktem drużyny z Gniezna. Jeżeli wszystko właściwie poukłada, to z pewnością jest w stanie dobrze punktować.

Nadzieja w wychowankach. Fani Startu z pewnością duże nadzieje pokładają w Kevinie Fajferze, który zdobył doświadczenie w pierwszoligowym PSŻ, a teraz znów będzie jeździć w Starcie. Na pewno kibice wierzą też w to, że solidnie będą punktować młodzi wychowankowie - od juniorów wiele może zależeć. Patryk Budniak zdążył już udowodnić, że drzemią w nim spore możliwości. Kto wie, może ostatni sezon w kat. juniorskiej będzie też bardzo udany w wykonaniu Mikołaja Czapli.

MINUSY
Będzie chaos?

Nawiązując do akapitu o wychowankach, warto jeszcze wspomnieć o Kacprze Gomólskim. Choć wydawało się, że w Starcie może być co najwyżej zawodnikiem oczekującym, to on melduje, że taka rola absolutnie go nie zadowala. "Ginger" zamierza solidnie przepracować okres przygotowawczy, by znów prezentować kibicom tę lepszą wersję siebie.

Wygląda zatem na to, że w Starcie jest sześciu zawodników zdeterminowanych do regularnej jazdy: Kevin Fajfer, Kevin Woelbert, Sam Masters, Kacper Gomólski, Hubert Łęgowik i Casper Henriksson. Oczywiście największą pewność o miejsce w składzie może mieć ten ostatni, który będzie jeździł jako zawodnik U24.

A co z resztą? Pewne jest, że menedżer zespołu Tomasz Fajfer będzie musiał podejmować trudne decyzje, które mogą wywoływać sporo negatywnych emocji. Kogo nie posadzi na ławkę, ten będzie mocno niezadowolony. Jeżeli któryś zawodnik nie będzie ewidentnie odstawał pod kątem sportowym, to mogą wystąpić zgrzyty. Czas pokaże, jak uda się to poukładać...

ZOBACZ WIDEO: To była tylko roczna przygoda. Dlaczego Krzysztof Kasprzak odszedł z Cellfast Wilków?

Zobacz także:
Wilki i Motor będą mieć nowych zawodników. Poinformował o tym... Lokomotiv
Reporter dwa razy usłyszał od zawodników "fu** off"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty