Żużel. Lidsey mówi o transferze. "Chciałem iść do wyjątkowego miejsca"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey

Jaimon Lidsey jest jedną z nowych twarzy w zespole ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Australijczyk w rozmowie z klubową telewizją przyznał, że czuł potrzebę zmiany otoczenia.

Jaimon Lidsey w polskich rozgrywkach zadebiutował w 2018 roku. Od tamtej pory był wierny Fogo Unii Leszno, choć przez cztery lata występy w PGE Ekstralidze łączył ze ściganiem w 2. Lidze Żużlowej w barwach Metalika Recycling Kolejarza Rawicz.

W listopadzie po raz pierwszy w swojej karierze zmienił pracodawcę. Nadal będzie ścigał się jednak w najlepszej lidze świata, lecz tym razem dla ZOOleszcz GKM-u Grudziądz.

- Nie zastanawiałem się zbyt długo. Chciałem iść do miejsca wyjątkowego, a Grudziądz już wcześniej udowodnił, że takim właśnie jest. Czułem, że tego chcę i potrzebuję - powiedział żużlowiec w rozmowie z klubową telewizją GKM-u.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Jensen, Krużyński, Cegielski i Szymański

Lidsey będzie częścią polsko-australijskiego składu, w którego skład wejdą również Kacper Pludra, Wadim Tarasienko, Kacper Łobodziński, Kevin Małkiewicz oraz Jason Doyle i Max Fricke. Czy obecność rodaków w siódmym zespole minionego sezonu miała wpływ na podejmowane przez niego decyzje?

- Przychodząc tutaj, chcę się ścigać dla klubu. Skład nie miał większego znaczenia, ale fakt, że ścigać się tu będzie dwóch innych Australijczyków, jest dla mnie fantastyczny. Świetnie nam ze sobą, dobrze się rozumiemy i jestem pewny, że będziemy mieć wspaniałą atmosferę w zespole - dodał.

24-latek z Mildury miewał na obiekcie przy ul. Hallera w Grudziądzu zarówno bardzo dobre mecze, jak chociażby ten z ubiegłego roku, w którym to wywalczył 10 punktów, ale i bardzo słabe, kiedy to przy jego nazwisku pojawiały się zaledwie dwa oczka (2020 rok - dop. red.).

- Nie powiedziałbym, że grudziądzki tor należy do moich ulubionych. Przyjeżdżając tu, zawsze było ciężko, choć na ogół punktowałem tu dobrze. Mam nadzieję, że to się nie zmieni w przyszłym roku, a jeśli już to tylko na lepsze. Na pewno na starcie sezonu będziemy dużo trenować, aby odpowiednio się dopasować i będzie dobrze - przyznał Lidsey.

Odkąd ZOOleszcz GKM Grudziądz awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej, to jeszcze ani razu nie zameldował się w fazie play-off. Kibice wierzą, że w dziesiątym sezonie przy sześciu drużynach uda się ten cel zrealizować.

- Nie widzę powodu, dla którego moglibyśmy nie awansować do play-offów. Mamy świetną drużynę. To żużel i wszystko może się wydarzyć. Liczę na same pozytywne rozwiązania i szczęście po naszej stronie. Zależy nam na tym, by zrealizować ten cel - skomentował.

Czytaj także:
- Mimo wielu zapytań wybrał ofertę Skrzydlewskiego. Mówi wprost, co o nim myśli!
- Prezes nie ukrywa, że jest jego ulubieńcem. Czołowy junior świata chce wygrać z nimi ligę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty