Nicolai Klindt w sezonie 2023 był jednym z najlepszych żużlowców na drugim poziomie rozgrywkowym. W 73 wyścigach zdobył 149 "oczek” oraz pięć bonusów, co przełożyło się na średnią 2,110 punktu na jeden bieg. Był jednocześnie liderem Energa Wybrzeża Gdańsk.
Duńczyk postanowił przedłużyć kontrakt z ośrodkiem znad morza i w kolejnym roku dalej będzie reprezentował jego barwy. On sam nie ukrywa, że ma ambitne cele, nie tylko indywidualne, ale również drużynowe, gdyż chce awansować do finału Speedway 2. Ekstraligi.
- W ciągu ostatnich kilku lat klub dochodził tylko do ćwierćfinału lub półfinału, więc najwyższy czas, abyśmy dotarli do finału i walczyli o awans. Moje osobiste cele są jasne. Chcę być najlepszym zawodnikiem rozgrywek i liderem zespołu - powiedział 34-latek w rozmowie z portalem ekstraliga.pl.
ZOBACZ WIDEO: PGE Ekstraliga planuje ważną zmianę w regulaminie. Najlepsze kluby będą miały kłopoty?
Oprócz niego w drużynie znajdują się jeszcze Niels Kristian Iversen, Krzysztof Kasprzak, Mateusz Tonder, Tom Brennan, Bartosz Tyburski, Miłosz Wysocki oraz Eryk Kamiński. Nie da się ukryć, że takie zestawienie cechuje przede wszystkim bardzo duże doświadczenie. Dla przykładu pierwszy z wymienionych zawodników będzie w przyszłym roku obchodził 42. urodziny, a drugi 40.
Chociaż Wybrzeże nie jest wymieniane w gronie faworytów ligi, to Klindt ma nadzieje na dobry wynik. - Czuję się bardzo dobrze z zespołem. Wierzę, że zbudowano drużynę z dużym potencjałem i zawodnikami, którzy będą w stanie nie tylko współpracować, ale także czerpać z siebie to, co najlepsze. Jestem więc bardzo podekscytowany perspektywą 2024 roku - zdradził.
Drużynowy wicemistrz świata z 2010 roku cały czas chce powrócić do najlepszej żużlowej ligi świata, w której w ostatnich sezonach miał okazję do sporadycznych startów. Co prawda w 2021 roku wraz z Arged Malesą Ostrów wywalczył awans do PGE Ekstraligi, ale w kolejnym sezonie wystąpił wyłącznie w jednym meczu i udał się na wypożyczenie do ROW-u Rybnik.
- Nadal wierzę, że będę w stanie zabezpieczyć sobie kontrakt na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Czuję, że mam dużo więcej do zaoferowania niż pokazałem w tym roku i mam wielką wiarę w swoje plany na sezon 2024 - podsumował Nicolai Klindt.
Czytaj także:
- Żużel. Zrobił najlepsze zdjęcie w PGE Ekstralidze. Co stoi za tym sukcesem?
- Talent, który nie zdążył zostać mistrzem. Zginął w katastrofie lotniczej