Od lat za najbardziej charakternego zawodnika na świecie uchodzi Nicki Pedersen, który na przestrzeni ostatnich sezonów miał na pieńku z kilkoma swoimi rywalami, jak chociażby z Matejem Zagarem czy Gregiem Hancockiem. W toruńskim parku maszyn z Duńczykiem starł się również Jacek Gajewski.
Równie krnąbrnym żużlowcem jest Oskar Polis. Kilka lat temu wychowanek Włókniarza Częstochowa został nawet zawieszony za swoje zachowanie. Klub poinformował, że po jednym z treningów Polis dopuścił się ataku na jednego z adeptów, którego kopnął, a następnie splunął mu w twarz. Dopiero interwencja mechanika miała opanować sytuację. 19-letni wówczas zawodnik na trzy miesiące został odsunięty od treningów.
- Ciągnie się to za mną od wielu lat. Jakoś dzień wcześniej dostałem czerwoną kartkę za niedozwolony kontakt z Przedpełskim (Polis w pierwszym wirażu kopnął prawą nogą motocykl Pawła Przedpełskiego - dop. red.) na pierwszym łuku zawodów młodzieżowych i jakiś dzieciak mówi mi na treningu, że Paweł pokazał mi, jak się jeździ. No to go lekko przydusiłem i zapowiedziałem, że wrzucę go do kosza na śmieci i to wszystko. Nie lała się krew, nikogo nie pobiłem. A afera zrobiła się straszna - przyznał Oskar Polis w rozmowie z mediami łódzkiego Orła.
Żużlowiec miał kilka scysji na torach z rywalami. Przykładowo w 2023 roku, w meczu OK Bedmet Kolejarza Opole z Optibet Lokomotivem Daugavpils doszło do jego "starcia" ze Steve'm Worrallem. - Dał się podpuścić i to on dostał czerwoną kartkę w meczu ligowym. Żużel to naprawdę wymagający sport i nie ma tu miejsca dla grzecznych chłopców - przyznał Polis.
Polis nie ukrywa tego, że jest zawodnikiem nerwowym i z charakterem. - Może dlatego lubię Nickiego Pedersena. Nie robię niczego na pokaz i odreagowuje stres związany z żużlem na swój sposób. Każde moje zawody to osobna historia. Kiedyś szukałem pomocy u psychologa, ale to nic nie pomagało. Trzeba sobie samemu radzić. Teraz już jest inaczej. Z wiekiem człowiek dojrzewa do pewnych rzeczy - skomentował.
Oskar Polis w ostatnich sezonach związany był z Kolejarzem Opole. Natomiast w 2024 roku będzie reprezentował H.Skrzydlewska Orła Łódź, rywalizujący na zapleczu PGE Ekstraligi.
Czytaj także:
1. Stracił życiową szansę odmawiając polskiemu klubowi. Miał inne priorytety
2. Zabrakło mu wiary w samego siebie. W polskim klubie czuł się jak w domu