Żużel. Jest legendą gdańskiego klubu. Przez kilka lat miał sparaliżowaną rękę

Leszek Marsz na żużlu startował przez jedenaście lat i cała karierę spędził w barwach Wybrzeża Gdańsk. Jazdę zakończył w wieku 30 lat, a wszystko z powodu złamania ręki. Po operacji przez kilka lat miał ją sparaliżowaną.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Leszek Marsz Materiały prasowe / Wybrzeże Gdańsk / Na zdjęciu: Leszek Marsz
7 stycznia 1949 roku w Gdyni urodził się Leszek Marsz. Kilka dni temu ten zasłużony dla gdańskiego żużla zawodnik skończył 75 lat. I choć jazdę zakończył 45 lat temu, to fani w tym mieście wciąż go pamiętają. Od małego interesował się motoryzacją i zrobił wszystko, by spełnić to marzenie i startować na żużlowych torach.

Późno rozpoczął starty


Karierę rozpoczął późno, bo licencję uzyskał w wieku 19 lat, ale szybko przebił się do składu Wybrzeża. Dziś skazany byłby na pożarcie i szybkie zakończenie jazdy. Wtedy były jednak zupełnie inne czasy i realia w polskim żużlu. W swoim debiutanckim sezonie Marsz pojechał w dziewiętnastu wyścigach i z bonusami zdobył szesnaście punktów. Nie jest to może wynik imponujący, ale dobrze rokował na przyszłość.

Z roku na rok spisywał się coraz lepiej i dostawał coraz więcej szans do jazdy. W 1970 roku był brązowym medalistą Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski, a sukces ten powtórzył dwa lata później. Stawał także na podium w Srebrnym Kasku. Dwukrotnie jechał w finałach IMP i Złotym Kasku. Był solidnym zawodnikiem ligowym, dla którego najważniejszy był wynik drużyny.

ZOBACZ WIDEO: Jason Doyle: Mój styl jazdy jest odpowiedni na grudziądzki tor

Z biegiem czasu Marsz został jednym z liderów Wybrzeża. W czterech sezonach kończył rywalizację ze średnią powyżej dwóch punktów na bieg. Miał się w końcu od kogo uczyć, wielu żużlowców chciałoby mieć za mentorów dwie legendy gdańskiego żużla - Zbigniewa Podleckiego i Henryka Żyto

Kontuzja zakończyła karierę


W lidze Marsz rządził i dzielił, od 1972 do 1975 był prawdziwym liderem zespołu często prowadząc zespół do zwycięstwa, lub jako jedyny bronił jego honoru. Mógł w tym okresie pochwalić się faktem, że jego średnia roczna nie spadła poniżej 2,1 punktu. Imponował skutecznością i walecznością.

I choć był liderem Wybrzeża, to próżno szukać jego nazwiska wśród medalistów najważniejszych polskich rozgrywek seniorskich. Powoli tracił motywację, co odbijało się na jego wynikach. Doskonale wiedział, że mija jego czas. W Gdańsku liderem był Zenon Plech, a Marszowi daleko było do jego wyników, jakie osiągał na arenie międzynarodowej.

W 1979 roku zakończył karierę. Miał 30 lat i postanowił zająć się życiem prywatnym i biznesem. Miał też poważne problemy ze zdrowiem. Podczas zawodów w Bydgoszczy doznał złamania ręki z przemieszczeniem, co de facto zakończyło jego jazdę na żużlu. Operowali go znani wtedy lekarze i według ich rokowań wszystko miało zrosnąć się po sześciu tygodniach. Ostatecznie przez pięć lat jego ręka była sparaliżowana.

Czytaj także:
Betard Sparta poza finałem, a beniaminek rewelacją rozgrywek?! Tak typuje były prezes
Kościecha przyznaje. To był powód nieprzedłużenia kontraktu z Pedersenem

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×