Hajrá Miskolc - czyli podsumowanie rozgrywek II ligi

Drużyna Speedway Miszkolc została triumfatorem rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo II ligi w 2009 roku. Węgrzy mimo, iż po rundzie zasadniczej byli drudzy, to zdołali w finale play-off pokonać faworyzowanego Orła Łódź i w nagrodę wywalczyli awans do pierwszej ligi. Łodzianom z kolei pozostała jedynie walka w barażach, z których ostatecznie nie wyszli zwycięsko.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed sezonem w roli głównego kandydata do wygrania ligi stawiany był zespół Orła Łódź. Przez ostatnie lata drużynie sponsorowanej przez Witolda Skrzydlewskiego zarzucano, że stawia głównie na solidnych obcokrajowców, ale nie zawsze skutecznych i przez to nie jest w stanie wywalczyć awansu do pierwszej ligi. W tym roku działacze Orła postanowili przy budowaniu drużyny obrać inny kierunek i zakontraktować kilku polskich zawodników, gwarantujących dobre wyniki (jak na drugoligowe warunki). Takie nazwiska jak Burza, Dym, Franków, czy Piaszczyński miały zapewnić wysokie zdobycze punktowe oraz awans do wyższej ligi. Jak się jednak później okazało, tym razem w najważniejszych meczach sezonu zawiedli także i Polacy, a Orzeł sezon skończył na zaledwie na drugim miejscu.

Głośno o awansie mówiło się również w Lublinie, gdzie po rocznym rozbracie z żużlem utworzono nowy klub. Do drużyny, której trenerem został Rafał Wilk przybyło kilku znanych zawodników, jak choćby bracia Jacek i Tomasz Rempałowie, Karol Baran czy David Howe. Dodatkowo w trakcie rozgrywek podpisano umowę z Tomaszem Piszczem. Lublinianie spisywali się jednak poniżej oczekiwań, a dodatkowo często mieli kłopoty ze skompletowaniem najmocniejszego składu. Spowodowane było to głównie tym, że część zawodników (w tym Piszcz) na co dzień startowała w brytyjskiej Premier League, która była dla nich ligą priorytetową i w której spotkania często pokrywały się z terminami spotkań KMŻ Lublin.

Ciekawe składy udało się zmontować w Krośnie i Miszkolcu. "Wilki" były szczególnie mocne na swoim torze, gdzie na dziewięć meczów przegrały tylko raz. Dużo gorzej wiodło im się jednak na wyjazdach, bowiem tam nie wygrały żadnego meczu i w związku z tym nie mogło być w ich przypadku mowy o walce o awans. Zespół krośnieński nie miał zdecydowanego lidera w swoich szeregach, ale w przekroju całego sezonu najbardziej wyróżniali się Kenneth Hansen i Josef Franc. Węgrzy z Miszkolca z kolei mieli nieprzewidywalny skład, ponieważ nie zawsze wystawiali najmocniejsze zestawienie. Świetnie w drużynie spisywał się Siemen Własow, a kroku dotrzymywał mu Adrian Rymel, który w pierwszej części sezonu nie startował. W kadrze zespołu znajdował się także utytułowany Anglik - Joe Screen, który mimo zapowiedzi trenera Ślączki, nie odjechał żadnego meczu.

Przeciętny skład skompletowano w Opolu, jednak w trakcie sezonu do drużyny dołączyło kilku nowych zawodników, a siła Kolejarza znacznie wzrosła. Opolanie, podobnie jak KSM Krosno bardzo dobrze spisywali się na swoim torze i nie przegrali na nim żadnego pojedynku. Drużynie liderował Adam Czechowicz, ale dobre występowali miewali też inni zawodnicy, np. Ilja Bondarenko czy Igor Kononow. Klubu ze stolicy polskiej piosenki nie stawiano jednak w gronie ekip, mogących zwojować coś więcej niż awans do rundy play-off.

Najniżej stały akcje spadkowicza z pierwszej ligi - Kolejarza Rawicz oraz drugiej drużyny, która po przerwie powróciła do ligi - Speedway Polonii Piła. Oba te zespoły miały po jednym bardzo mocnym liderze, który bez problemów znalazłby pewnie zatrudnienie we wszystkich innych klubach drugiej ligi (w Kolejarzu był to Sebastian Alden, w Polonii Piotr Świst), było to jednak zdecydowanie za mało, aby móc coś zwojować w lidze. Ostatecznie Kolejarz skończył sezon w sierpniu, nie awansując do play-off, a Polonia odpadła po pierwszej rundzie tych rozgrywek wysoko przegrywając oba swoje mecze.

Warto również wspomnieć, że w drugiej lidze miała startować ukraińska drużyna Kaskad Równe, jednak chwilę przed startem sezonu postanowiła się wycofać z rozgrywek.

Speedway Miszkolc przed meczem rundy zasadniczej w Krośnie.

Runda zasadnicza zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem Orła Łódź. Podopieczni Zdzisława Ruteckiego stracili punkty tylko w trzech meczach wyjazdowych, dwa razy przegrywając, a raz remisując. Na swoim torze żaden z rywali nie był w stanie im zagrozić, a dodatkowo łodzianie zgarnęli także wszystkie punkty bonusowe. Co prawda bliscy zdobycia bonusa z nimi byli żużlowcy KSM Krosno, ale idealna dyspozycja Stanisława Burzy, który na Podkarpaciu zdobył duży komplet 18 punktów sprawiła, iż ten ostatecznie pojechał do miasta Włókniarzy. Świetnie w trakcie całej rundy w barwach Orła poczynał sobie Simon Gustafsson, który wyrósł na taką gwiazdę ligi, jaką przed rokiem był Matej Kus, a przed dwoma laty Martin Vaculik.

Niemrawy początek sezonu mieli żużlowcy z Miszkolca. U siebie co prawda nie mieli problemów z wygrywaniem, ale w pierwszych dwóch meczach wyjazdowych w Łodzi i Lublinie zdobyli odpowiednio 31 i 29 punktów. Z czasem ich dyspozycja na obcych torach była lepsza, ale wygrali tylko raz w Rawiczu i zremisowali w Opolu. Mimo wszystko udało im się zająć ostatecznie drugą pozycję po rundzie zasadniczej. Na pozycjach 2 - 5 do samego końca toczyła się zacięta walka pomiędzy kilkoma klubami, a za plecami Węgrów ostatecznie uplasowali się KMŻ Lublin, KSM Krosno i Kolejarz Opole.

Również do samego końca trwała zacięta walka o ostatnie premiowane awansem miejsce pomiędzy Kolejarzem Rawicz i Speedway Polonią Piła. O wszystkim miał zadecydować ostatni mecz rundy zasadniczej w Rawiczu, który "Niedźwiadki" musiały wygrać "za trzy", a ostatecznie zgarnęły tylko dwa "oczka" i szóstą drużyną, która znalazła się play-off była Polonia. Walka pilan o pierwszą ligę skończyła się jednak bardzo szybko. Już w pierwszej rundzie zawodnicy trenera Piotra Szymki zostali wręcz zmiażdżeni przez Orła Łódź i przegrali łącznie dwumecz 52:128. Zwycięstwa w swoich dwumeczach odniosły również drużyny Speedway Miszkolc i KMŻ Lublin. Jako tzw. "lucky loser" do półfinału awansowało KSM Krosno.

Tam swoją dominację potwierdził Orzeł, który znowu pewnie zwyciężył w obu meczach - tym razem z KSM Krosno. Bardziej wyrównana rywalizacja toczyła się w drugim półfinale, w którym ostatecznie Speedway Miszkolc pokonał KMŻ Lublin. W efekcie w finale spotkały się dwa najlepsze kluby rundy zasadniczej. Zdecydowanym faworytem wydawał się być Orzeł, który dotąd wręcz "miażdżył" swoich przeciwników. W pierwszym meczu na Węgrzech zwyciężyli jednak gospodarze 50:40, ale i tak za faworytów nadal uważano zespół trenera Ruteckiego.

W rewanżu Orzeł odrobił tylko pięć punktów co poskutkowało tym, iż rozgrywki drugiej ligi wygrał Speedway Miszkolc. Podopieczni Janusza Ślączki w Polsce startują od 2006 roku, a awans do pierwszej ligi to jak dotąd ich największy sukces. W finałowych spotkaniach, bohaterem drużyny był Siemen Własow, który w obu spotkaniach zdobył aż 36 punktów! W całym dwumeczu Rosjanin stracił zaledwie 3 "oczka".

Zawodnicy z Łodzi mieli jeszcze szansę na awans, ale musieli pokonać w barażu pierwszoligowy GTŻ Grudziądz. Mimo bardzo dobrej jazdy weterana światowych torów - Henrika Gustafssona ta sztuka im się nie udała i w związku z tym kolejny rok z rzędu nie udało im się wywalczyć awansu.

Druga liga w 2009 roku była bardzo emocjonująca i trzymająca w napięciu do samego końca. Kluby prezentowały się bardzo dobrze zwłaszcza na swoich torach, gdzie albo nie przegrywały w ogóle, albo bardzo rzadko. Awans do pierwszej ligi drużyny Speedway Miszkolc z pewnością można uznać za niespodziankę. "Hajrá Miskolc" (w wolnym tłumaczeniu "Naprzód Miszkolc") - hasło, którym węgierscy fani często zagrzewają do walki swoich zawodników, już w przyszłym sezonie będzie można usłyszeć zapewne na nie jednym polskim (a może i nawet łotewskim) stadionie.

Simon Gustafsson - najskuteczniejszy zawodnik II ligi w 2009 roku.

Indywidualnie najlepszym zawodnikiem ligi został Simon Gustafsson. 19-letni Szwed był bardzo mocnym punktem Orła i z pewnością w przyszłym roku zamieni łódzki zespół na klub z wyższej ligi. Nieoficjalnie mówi się, że może trafić do ekstraligowej Polonii Bydgoszcz, czyli klubu, w którym przez kilka lat startował jego ojciec Henrik. A sam "Henka" jeśli już startował, to też nie zawodził, ale ostatecznie pojechał w zbyt małej liczbie spotkań aby móc być sklasyfikowanym.

Jeśli chodzi o polskich zawodników, to najlepiej prezentował się klubowy kolega Gustafssonów - Stanisław Burza. Równą, ale i wysoką formę prezentowali też tacy zawodnicy jak Piotr Dym, Piotr Świst, Jacek Rempała czy Adam Czechowicz. Bardzo dobrą końcówkę sezonu miał z kolei Karol Baran. Z krajowych młodzieżowców najlepszy był Mateusz Kowalczyk z KSM Krosno. "Kowal" ze średnią biegową 1,696 zakończył sezon na 23 miejscu wśród sklasyfikowanych zawodników.

Końcowa tabela II ligi

Msc Drużyna
1 Speedway Miszkolc
2 Orzeł Łódź
3 KSM Krosno
4 Redstar KMŻ Lublin
5 Kolejarz Opole
6 Speedway Polonia Piła
7 Kolejarz Rawicz

Ranking 20 najskuteczniejszych zawodników II ligi

Msc Imię i nazwisko Klub M B P Bn śr. bieg.
1 Simon Gustafsson Łódź 14 61 134 11 2,377
2 Stanisław Burza Łódź 17 81 174 17 2,358
3 Sebastian Alden Rawicz 8 40 90 3 2,325
4 Siemen Własow Miszkolc 15 76 163 13 2,316
5 Piotr Dym Łódź 18 81 169 13 2,247
6 Piotr Świst Piła 14 74 158 8 2.243
7 Adrian Rymel Miszkolc 9 46 99 2 2,196
8 Jacek Rempała Lublin 18 91 187 10 2,165
9 Kenneth Hansen Krosno 12 41 71 14 2,073
10 Adam Czechowicz Opole 14 66 128 8 2,061
11 Karol Baran Lublin 17 82 160 7 2,037
12 Tomasz Rempała Lublin 18 88 155 14 1,920
13 Josef Franc Krosno 11 57 106 2 1,895
14 Norbert Magosi Miszkolc 18 92 154 18 1,870
15 Aleksiej Charczenko Piła 11 50 86 7 1,860
16 Siergiej Darkin Miszkolc 16 65 106 12 1,815
17 Mariusz Franków Łódź 17 60 101 5 1,767
18 Henning Bager Piła 9 44 71 6 1,750
19 Laszlo Szatmari Miszkolc 18 78 115 21 1,744
20 Krister Jacobsen Krosno 12 46 79 1 1,739

Legenda:

M - mecze

B - biegi

P - punkty

Bn - bonusy

śr. bieg. - średnia biegowa

Komentarze (0)