O Karolinie Mikołajczyk zrobiło się głośno za sprawą jej pracy w Canal+. Przez lata można było ją zobaczyć przy meczach żużlowej PGE Ekstraligi, prowadziła też magazyn Speedway+. Z czasem zaczęła pojawiać się pod innym nazwiskiem.
Dlaczego Karolina Mikołajczyk stała się Karoliną Wieszczycką? Odpowiedź jest bardzo prosta: miłość. Żadna tajemnica, że jej życiowym partnerem jest Tomasz Wieszczycki - były polski piłkarz, a po karierze komentator i trener piłkarski.
Tu trzeba zaznaczyć, że karierze na wysokim poziomie, bo Wieszczycki rozegrał aż 363 mecze w Ekstraklasie, strzelając w nich 99 bramek. Do tego zaliczył 11 spotkań w reprezentacji Polski, notując trzy trafienia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza
Wieszczyccy spełniają się jako rodzice Emilki i Jasia. "Szczęście w najczystszej postaci. Marzenie - być w komplecie w miejscu, które się kocha - spełnione!" - pisała Wieszczycka pod rodzinnym zdjęciem z Rusinowej Polany.
W kwietniu 2022 roku Wieszczycka ogłosiła, że znika z transmisji żużlowych. "Dziwne to uczucie nie spieszyć się w niedzielę na żużel, a oglądać go w tv. W tym sezonie niestety się nie zobaczymy. Powodzenia moja kochana canalowa ekipo. A kibicom nie mówię 'żegnam', tylko 'mam nadzieję, że do zobaczenia'. Fajnie, że jesteście" - pisała wtedy na Instagramie.
Chcielibyście jej powrotu?
Zobacz też:
Cztery krytyczne pytania. Stanowski poddał się badaniu wariografem
To nie miało prawa się udać. Trafił spod własnego kosza [WIDEO]