W 2024 roku w KLŻ będzie on wyglądał tak samo jak w PGE Ekstralidze i Metalkas 2. Ekstralidze. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby fakt, że system ten wzbudzał sporo kontrowersji i w dwóch najwyższych ligach będzie funkcjonował już ostatni rok. Ponadto w tamtych rozgrywkach rywalizuje po osiem drużyn. Natomiast w KLŻ jeśli Speedway Kraków ostatecznie nie zostałby dopuszczony do ligi, to w play-off pojadą... wszystkie zespoły.
Trzeba też pamiętać, że prawa awansu nie mają drużyny z innych krajów, czyli Optibet Lokomotiv Daugavpils z Łotwy i Trans MF Landshut Devils z Niemiec.
Dlaczego więc GKSŻ zdecydowała się rozszerzyć część finałową do sześciu zespołów? - Od wielu lat słychać sygnały, że część drużyn bardzo szybko kończy sezon i należałoby coś z tym zrobić, wymyślić jakiś sposób na wydłużenie rozgrywek. Dzięki włączeniu sześciu drużyn do fazy play-off dwie ekipy będą miały dwa mecze więcej, co pozwoli im wydłużyć sezon o kilka tygodni. Nie bez znaczenia jest też to, że dzięki temu posunięciu runda finałowa we wszystkich ligach będzie odbywać się na jednakowych zasadach - tłumaczy w rozmowie z polskizuzel.pl Dariusz Cieślak, wiceprzewodniczący GKSŻ.
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Dowhan, Krawczyk, Baron i Jaźwiecki
- Zdajemy sobie sprawę, że to nie jest w stu procentach idealne rozwiązanie, ale przy siedmiu, czy też sześciu zespołach trudno o proste recepty - komentuje Cieślak.
Przy obecnym systemie play-off w ćwierćfinałach najlepsza drużyna spotka się z szóstą, druga z piątą, a trzecia z czwartą. Do kolejnego etapu przejdą cztery najlepsze drużyny. Trzy zwycięskie oraz najlepsza z przegranych.
- W obu przypadkach zostaną stworzone tabele pomocnicze, które pozwolą ustalić kolejność drużyn przed półfinałami. W przypadku równej liczby dużych punktów o kolejności w takiej tabeli zdecyduje większa liczba małych punktów - wyjaśnia Cieślak.
W półfinałach już nie będzie małych tabel, a w przypadku idealnej równości dużych i małych punktów o awansie decydować będzie wyższe miejsce po rundzie zasadniczej. To samo w finale, gdzie w razie remisu w dwumeczu o wygranej w lidze zdecyduje miejsce po rundzie zasadniczej.
- Ktoś może powiedzieć, że runda zasadnicza nie ma znaczenia, skoro sześć z siedmiu drużyn wejdzie do play-off. Jednak w tych najważniejszych meczach to, kto jak spisał się w rundzie zasadniczej, będzie miało ogromne znaczenie. Może wręcz zdecydować o wygraniu ligi - kończy Cieślak.
Przypomnijmy, że rozgrywki Krajowej Ligi Żużlowej ruszą dwa tygodnie szybciej niż PGE Ekstraliga i Metalkas 2. Ekstraliga. Ta decyzja również wzbudziła kontrowersje, a tyle co opublikowany terminarz zdołał już w mocnych słowach skrytykować prezes Startu Gniezno.
Zobacz także:
- Znany ekspert przerwał milczenie. Komentuje swoje rozstanie z telewizją
- Kłopoty Sławomira K. "To największa sprawa tego typu"