Żużel. Kolejarz traci młodzieżowca. "Powodów jest kilka"
Jego kariera jeszcze na dobre się nie rozpoczęła, a młody zawodnik już mówi "pas". Kacper Linek-Rekus postanowił odwiesić na kołek swój kevlar. Przy czarnym sporcie zostaje, ale w innej roli.
W ubiegłym sezonie wystartował w pięciu meczach, w których wywalczył cztery punkty z bonusem. Wśród zawodników niesklasyfikowanych wyprzedził, chociażby Mateusza Majchera, Bartosza Curzytka, czy Piotra Gryszpińskiego i Patryka Rolnickiego.
Jakiś czas temu junior poinformował jednak swój klub, że kończy ze ściganiem w lewo. - Powodów jest w sumie kilka i nie jest to na pewno spowodowane tylko kontuzją, jak dużo osób uważa. Złożyło się na to wiele zmiennych. Jednym z powodów są kwestię finansowe - przyznał w rozmowie z serwisem kolejarzopole.pl.
Linek-Rekus zauważa, że bez sponsorów, czy dużego wkładu własnego, czyli dobrego sprzętu, jest ciężko w tym sporcie, a ponadto nie jest łatwo łączyć żużel ze szkołą oraz pracą. - W trakcie przerwy spowodowanej kontuzją dużo o tym myślałem, przekalkulowałem, pojawiło się dużo nowych pomysłów i w życiu codziennym postanowiłem zająć się czymś innym. Jeśli miałbym możliwość, chciałbym na pewno jeszcze pojeździć, lecz nie koniecznie robić to zawodowo - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?Junior pozostanie przy czarnym sporcie, bowiem wraz z byłym już klubowym partnerem Jakubem Fabiszem prowadzą sklep z częściami i akcesoriami do żużla.
Marcinowi Sekule do dyspozycji pozostaje czterech młodzieżowców: Oskar Stępień, Jakub Fabisz, Dastin Łukaszczyk oraz Kacper Sajdak.
Czytaj także:
1. Utalentowany nastolatek pod okiem Micka Holdera
2. Młody Czech miał kilka opcji. To dlatego wybrał Falubaz
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>