Dla kogo miejsce w Ekstralidze?

Atlas Wrocław i Włókniarz Częstochowa nie otrzymały licencji na starty w Ekstralidze. Na odwołanie mają czas do 22 listopada. Czy odwołania klubów będą skuteczne?

Włókniarz Częstochowa i Atlas Wrocław nie otrzymały licencji na starty w Ekstralidze w sezonie 2010. Powodem były nieuregulowane płatności względem zawodników na dzień 31.10.2009. W obu przypadkach zaległości zostały uregulowane odpowiednio 3 i 10 listopada. Czy Prezydium Zarządu Głównego PZMot uwzględni odwołania klubów? - Decyzje o odmowie licencji nie stały się prawomocne. Wszelkie możliwe decyzje związane z rozgrywkami Ekstraligi mogą być podejmowane dopiero po zakończeniu procesu licencyjnego, który kończy się 5 grudnia. Kluby do 22 listopada mają czas na złożenie odwołania od tej decyzji. Zespół licencyjny po otrzymaniu stanowiska Zarządu Głównego PZMot do 5 grudnia będzie miał czas na podjęcie decyzji. Cały proces licencyjny jest przeprowadzany przez Polski Związek Motorowy. Ekstraliga nie jest żadnym organem doradczym. Zgodnie z podpisaną umową posiadamy jedynie jednego przedstawiciela w zespole licencyjnym - powiedział dla SportoweFakty.pl prezes Speedway Ekstraligi Ryszard Kowalski.

Regulamin mówi jasno, że w przypadku, gdyby Atlas i Włókniarz nie otrzymały licencji, w pierwszej kolejności miejsce w Ekstralidze proponowane jest spadkowiczowi, a dopiero w drugiej kolejności istnieje możliwość przyznania dowolnemu klubowi tak zwanej dzikiej karty. O ich przyznaniu decydują wspólnie PZMot i Ekstraliga. Jednym z klubów, który od samego początku zgłaszał chęć jazdy w Ekstralidze jest Marma Rzeszów. - Wystosowaliśmy pismo do Polskiego Związku Motorowego z zapytaniem, czy w ogóle drużyna z Rzeszowa jest brana pod uwagę jeżeli chodzi o występy w Ekstralidze. Czekamy na decyzję PZMot. W międzyczasie będę się również kontaktowała z prezesem Speedway Ekstraligi z pytaniem, jakie jest stanowisko klubu Ekstraligi w tej sprawie. Ten tydzień jest najważniejszy jeżeli chodzi o konkretne decyzje. Obawiam się bowiem, że jeżeli decyzje będą później, to czas na skonstruowanie odpowiedniego budżetu i składu na Ekstraligę może być nieodpowiedni. Nie chcemy stanowić tylko zespołu, który chce startować wśród klubów Ekstraligi. Póki co ze strony Ekstraligi nie mieliśmy żadnego sygnału, jakie jest ich stanowisko w tej sprawie - powiedziała dla SportoweFakty.pl Marta Półtorak.

Prezes Marmy Hadykówki Rzeszów podkreśliła, że jej zdaniem kluby nie spełniły warunków licencyjnych i nie powinny zostać dopuszczone do Ekstraligi. - Jeżeli przepis mówi, że należności muszą być spłacone na dzień 31 października, to nie może nastąpić żadne opóźnienie. Moim zdaniem kluby nie spełniły tego przepisu. W tej chwili należy dyskutować, czy 3 dni to jest dobry okres. A może miesiąc? Przepis dla mnie jest jasny. Należy tych przepisów wreszcie dotrzymywać. Ja rozumiem, że jeżeli są inne wymogi licencyjne, jak na przykład banda na czas rozgrywek ma być odpowiednia, to na rozpoczęcie rozgrywek ma to być gotowe. Przepis dotyczący finansów jest dla mnie jasny. Należności powinny być spłacone 31 października. Nie później - zakończyła Marta Półtorak.

Komentarze (0)