W 2025 roku w Metalkas 2. Ekstralidze w życie wejdzie nowy kontrakt i będzie obowiązywać do 2027 roku. Kluby zarobią znacznie więcej, bo do podziału trafi około 10 milionów złotych rocznie. Każdy ośrodek otrzyma ponad milion złotych na rok.
W parze z większymi pieniędzmi przyjdą też zmiany. Najważniejsza z nich to mecze w czwartki. Takie rozwiązanie wywołało mnóstwo emocji.
Warto wspomnieć o tym, że czwartki są slotami zarezerwowanymi dla ligi angielskiej. Ekstraliga Żużlowa od kilku miesięcy rozmawia z Anglikami, żeby polska liga otrzymała priorytet dla dwóch czwartkowych spotkań.
Na to nie ma jednak na razie zgody drugiej strony i wiele wskazuje na to, że jej nie będzie. Wobec tego - jak ustalił portal WP SportoweFakty - należy spodziewać się wprowadzenia zakazu potwierdzenia do startów w Metalkas 2. Ekstralidze żużlowców, którzy mają kontrakty w lidze angielskiej.
Czytelnicy portalu WP SportoweFakty absolutnie się nie hamowali. Za pośrednictwem Facebooka dali do zrozumienia, co sądzą na temat kontrowersyjnych zmian, które mogą wymusić zakaz dla zawodników startujących w lidze angielskiej.
"Kabaret" - skomentował jeden ze zbulwersowanych internautów. "5 do 10 lat i żużel będzie amatorski" - stwierdził inny. "I tym sposobem niszczy się żużel", "Wspaniała promocja dyscypliny - Polska mistrzem Polski", "Tak, interes telewizja będzie mieć zapewniony, a co z kibicami, nikogo nie interesuje, że będzie mniej kibiców na stadionach?" - czytamy w następnych komentarzach.
"Po co sztuczne wykluczanie zawodników i zamykanie różnych możliwości rozwoju? Zamiast popularyzować ten sport, spychamy go do zaścianka Polski" - burzy się kolejny internauta.
"Pieniądz rządzi wszystkim. Żałosne podejście, a zwłaszcza do kibica idącego na stadion. W sobotę czy w niedzielę frekwencja na stadionie zawsze będzie większa niż w ciągu tygodnia" - twierdzi następny czytelnik WP SportoweFakty.
"Sami sobie w kolano strzelają", "Samozaoranie żużla postępuje coraz mocniej", "Oni tam siedzą i wymyślają, jak tu jeszcze można zniszczyć ten sport..." - grzmią użytkownicy Facebooka.
Komentarze niezadowolonych kibiców można znaleźć pod poniższym postem. Część z nich totalnie nie nadaje się do cytowania. W gąszczu krytycznych opinii trudno znaleźć słowa poparcia dla planowanych zmian.
Wcześniejsze rozpoczęcie żużlowego weekendu było konieczne, by zatroszczyć się interes telewizji. Canal+ co prawda dysponuje wieloma antenami, ale władze stacji nie chciały, by mecze na zapleczu PGE Ekstraligi się nakładały, bo wtedy doszłoby do ich kanibalizacji. Kibice musieliby wybierać, które mecze oglądać, co przełożyłoby się na niższą oglądalność.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
Czytaj także:
- "Osiągnąć chociaż 10 procent tego co Hancock". Niespełnione marzenie młodego zawodnika
- Rekordowy wzrost umowy w 2. Ekstralidze. Wartość kontraktu wyższa o 600 procent!