Żużel. Michael Jepsen Jensen chciałby awansować do SEC i cyklu Grand Prix

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen

Michael Jepsen Jensen ma za sobą słabszy okres. Pobyt w Poznaniu to dla niego ogromna szansa na pokazanie się. Duńczyk stawia sobie bardzo ambitne cele. Wierzy również, że PSŻ zaskoczy w tym sezonie.

W piątek odbyła się prezentacja zespołu PSŻ Poznań. Kibice po raz pierwszy mieli okazje zobaczyć nowych zawodników, których w kadrze na sezon 2024 jest sporo. Jednym z nich jest Michael Jepsen Jensen, który ma coś do udowodnienia w tym roku. Duńczyk chciałby powrócić do czołówki, w której przecież jeszcze nie tak dawno był i powalczyć o trofea, ale najpierw trzeba awansować cyklu mistrzostw świata i mistrzostw Europy.

- Chciałbym dobrze pokazać się w lidze. Mamy dobry skład, który może wszystkich zaskoczyć. Wiemy, że kibice mają co do nas duże oczekiwania. Ja tak i cała reszta drużyny będziemy chcieli pokazać dobry żużel. Mój cel indywidualny na ten sezon to awans do TAURON SEC i do Grand Prix. Jako iż poprzedni sezon był dla mnie pechowy ze względu na to, że byłem wyłączony z jazdy przez pewien czas, to chciałbym w końcu przejechać cały sezon bez kontuzji - odpowiadał Jepsen Jensen zapytany na prezentacji PSŻ o cele na sezon.

Nie ma co się dziwić, że Duńczyk chciałby powrócić do SEC czy to Grand Prix. Michael Jepsen Jensen w 2015 już stałym uczestnikiem cyklu mistrzostw świata. Wielokrotnie otrzymywał również dzikie karty na rundy odbywające się w Danii. W 2012 w Vojens udało mu się nawet zwyciężyć. Mimo niezbyt udanych ostatnich sezonów to zawodnik, który już kiedyś jeździł na tym poziomie. O powrót do Grand Prix może być naprawdę trudno, ale już na początku maja może powalczyć w eliminacjach do SEC. To jest bardzo realny cel dla Jepsena Jensena. Za to SEC Challenge w Daugavpils odbędzie się 12 maja. To może być bardzo ważna impreza dla zawodnika PSŻ. Zwłaszcza że jak mówi, po kontuzji nie ma już śladu.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowe podejście Jacka Holdera. "Uwielbiam je"

- Czuje się już dobrze na motocyklu po tych kontuzjach, które miałem przed rokiem. Pierwszy mecz, jaki miałem po kontuzji dłoni rok temu, odjechałem właśnie w Poznaniu. Wtedy jeszcze nie czułem się dobrze, dlatego wynik mój był średni. Poprzedni sezon skończyłem wcześnie, ale to pozwoliło mi też szybciej przygotować się do tego nadchodzącego, w którym mam nadzieję, że obędzie się bez kontuzji - dodał Duńczyk.

W poprzednim sezonie Michael Jepsen Jensen jeździł w barwach Energi Wybrzeża Gdańsk. Nie był to jednak udany sezon. Większość planów pokrzyżowała mu kontuzja, której nabawił się lidze duńskiej. Po dobrym początku, gdzie zdobył odpowiednio 11 i 13 punktów, musiał odpocząć. Wrócił w spotkaniu przeciwko PSŻ, ale nie wrócił już do odpowiedniej formy. Skończyło się tylko na średniej 1,552. Duńczyka jednak stać na więcej, co udowodnił w sezonach 2021 i 2022, gdy sezon kończył ze średnią powyżej 1,900 punktu na bieg. Taka średnia w Metalkas 2. Ekstraliga w Poznaniu chyba wszystkich by ukontentowała.

Michael Jepsen Jensen jak na razie szykuje się z PSŻ na otwarcie sezonu. Pierwszy mecz czeka ich 13 kwietnia z ROW-em Rybnik. Duńczyk na razie musi zadbać o to, żeby nie zabrakło dla niego miejsca w składzie u Adama Skórnickiego. W Poznaniu wszyscy mocno na niego liczą i mają nadzieję, że razem z Aleksandrem Łoktajewem poprowadzą "Skorpiony" do utrzymania.

Czytaj także:
Zaskakujące informacje z Krakowa. To dlatego nie udało się wystartować w lidze
Pierwszoligowcy sprawdzili się w Poznaniu. Bezbłędna jazda Łoktajewa

Komentarze (0)