Z transferem Jakuba Miśkowiaka do ebut.pl Stali Gorzów w województwie lubuskim wiązane są bardzo duże nadzieje. Kibice wierzą, że były mistrz świata będzie realnym wzmocnieniem, które pozwoli myśleć o walce o najwyższe cele w PGE Ekstralidze.
W pierwszym meczu sparingowym przeciwko Unii Leszno Miśkowiak zdobył tylko cztery punkty. Pokonał Damiana Ratajczaka i Nazara Parnickiego (dwukrotnie). - Kibice wiedzą, że to była najsłabsza pozycja (u24 - dop. red.) w Stali Gorzów. Kuba jest zawodnikiem, który może lukę wypełnić, ale oprócz niego pod taśmą stanie jeszcze sześciu żużlowców, którzy mogą wygrywać - przyznał prezes klubu Waldemar Sadowski w rozmowie z "Telewizją Gorzów".
Działacz wypowiedział się również na temat celów, jakie przyświecają gorzowskiej Stali na ten sezon. - Jedziemy o finał. Drużyna jest tak zbudowana. Nie chcemy mówić, że trzeba coś pompować, ale na pewno należy mieć cele. To są indywidualnie bardzo dobrzy zawodnicy, a jak stanowią drużynę, na co stanowimy nacisk, to oni mają się znać nie tylko na torze, ale i poza nim. Zwracam uwagę, że to równa ekipa - dodał.
Pierwsza ligowa potyczka z udziałem ebut.pl Stali Gorzów zaplanowana jest na 14 kwietnia. Na obiekt im. Edwarda Jancarza przyjedzie wówczas KS Apator Toruń.
Czytaj także:
1. Te zawody na pewno odbędą się w Świętochłowicach
2. Zawodnik Wilków sprawdził się na tle światowej czołówki
ZOBACZ WIDEO: Wywiady pomiędzy biegami. Czy w przyszłości znikną z transmisji?