Turniej o Puchar Prezydenta Krakowa zainaugurował w Grodzie Kraka nową część historii czarnego sportu w tym mieście. Teraz o przyszłość tutejszego żużla zadba nowy ośrodek - Speedway Kraków, który do końca walczył o to, by wystartować w Krajowej Lidze Żużlowej.
Ostatecznie ta sztuka się nie powiodła. Turniej towarzyski pokazał jednak, że jest głód ścigania w lewo w tym miejscu. - Dawno nie odbywały się tutaj żadne zawody. Fajnie, że można było tutaj w końcu pojeździć, że kibice mogli znowu poczuć w Krakowie zapach żużla - powiedział Hubert Łęgowik w rozmowie z ekstraliga.pl.
Podobnie wypowiadał się Daniel Kaczmarek, który w przeszłości reprezentował Speedway Wandę Kraków (sezony 2014-15). Zawodnicy chwalili organizację zawodów oraz przygotowanie toru, choć pojawiło się kilka uwag, co do tego, jak on się zachowywał.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Woffinden, Woryna i Fiałkowski
- Geometria toru się za dużo nie zmieniła, ale nawierzchnia za to tak. Widać, że się układa i tak do 12. biegu wszystko było ok. Później zaczęły się tworzyć koleiny. Trzeba było bardzo uważać, mocno skupić się na starcie i pierwszym łuku. Pilnować się, aby dojechać cało do mety, bo za chwilę liga i nikt nie chce na takich zawodach stracić zdrowia czy złapać kontuzji. Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne. Jak na pierwsze zawody po takiej przerwie, to było naprawdę super. Tor wytrzymał 23 biegi, więc myślę że na spokojnie mogłaby tutaj wystartować liga i nic złego z torem by się nie działo - dodał Kaczmarek.
Dla uczestników krakowskiego turnieju był to dobry sprawdzian dyspozycji oraz prędkości jednostek napędowych przed występami ligowymi. Daniel Kaczmarek do domu wrócił z pucharem za trzecie miejsce. Hubert Łęgowik został sklasyfikowany na ósmym miejscu. Wygrał Jacob Thorssell, a relacja z zawodów dostępna jest TUTAJ.
Czytaj także:
1. Te zawody na pewno odbędą się w Świętochłowicach
2. Zawodnik Wilków sprawdził się na tle światowej czołówki