Kujawski kilkukrotnie już otrzymywał propozycję ponownego objęcia stanowiska trenera, jednak zawsze zmuszony był odmawiać z powodu złego stanu zdrowia. Ostatecznie jednak w czerwcu bieżącego roku zgodził się pomóc działaczom, a teraz poprowadzi drużynę w całym sezonie. - Ze zdrowiem może do końca nie jest aż tak dobrze, ale pan prezes wspólnie z zarządem użyli dość mocnych argumentów i potrafili mnie przekonać abym pozostał na stanowisku - mówi były reprezentant Polski. - Wpływ na to miały też tegoroczne wyniki, chłopacy pojechali na takim poziomie, że zdobyliśmy czwarte miejsce i to dało mi nadzieję, iż jeszcze warto troszeczkę podziałać i popracować. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby wynik nie był gorszy niż w sezonie 2009 - dodaje.
Wszystko wskazuje na to, że kadra Startu zostanie poważnie wzmocniona. Nasz rozmówca będzie miał prawdopodobnie do dyspozycji kilku naprawdę skutecznych zawodników, co stawia czerwono-czarnych w gronie kandydatów do czołowych lokat. - Zawsze jestem ostrożny w typowaniu. Wolę osiągnąć dobry wynik nie będąc zaliczanym do grona faworytów, niż obiecywać jakieś cuda. Sport żużlowy jest bardzo urazową dyscypliną. Miejmy nadzieję, że kontuzje będą nas omijać, ale w tym sporcie trzeba to wkalkulować. Do tego dochodzi człowiek i maszyna, zawodnicy muszą odpowiednio przygotować motocykle. Muszą ponadto trafić na udane silniki, które nie będą defektować.
Zamiarem Kujawskiego i zarządu klubu jest, aby juniorską kadrę stanowili niemal wyłącznie polscy zawodnicy. Opiekun drużyny z Grodu Lecha uważa, że jego najmłodszych podopiecznych stać na osiągnięcia dobrego wyniku. - Kacper ma za sobą cały sezon w lidze, wierzę, że zrobi kolejne postępy i poradzi sobie. Jeśli chcemy oczekiwać postępów także od innych zawodników, to ich także muszę wystawiać w biegach ligowych, bo właśnie te starty dają najwięcej doświadczenia - kończy były zawodnik klubu z Gniezna.