Noty dla zawodników KS Apatora Toruń:
Patryk Dudek 5. Przede wszystkim świetne wyjazdy spod taśmy, a potem odpowiednia prezencja na kolejnych okrążeniach. Przegrał tylko dwukrotnie z liderem Sparty, a to przecież żadnej ujmy nie przynosi.
Robert Lambert 5+. Nie pierwsze tak bardzo dobre domowe zawody w jego wykonaniu. Ulubieniec toruńskiej publiczności znakomity startował, błyskawicznie dojeżdżał do pierwszego łuku i następnie był najszybszy w polu. Pewniak na Motoarenie.
Wiktor Lampart 3-. W tych biegach, w których wystąpił, raczej odegrał swoją rolę odpowiednio, lecz rzutuje na ocenę dotknięcie taśmy na koniec. Pechowe, bo pechowe, lecz musi mieć poczucie utraty sporej szansy na solidne podreperowanie dorobku.
Paweł Przedpełski 5-. Jeszcze po pierwszym starcie można było odnieść wrażenie, że demony z poprzednich meczów znów wróciły. Tymczasem kapitan "Aniołów", jak sam potem przyznał, zachował spokój i od drugiej serii był jednym z głównych aktorów widowiska. Spisywał się bardzo dobrze w każdym elemencie żużlowego rzemiosła, a prawdziwą wisienką na torcie był wyścig nominowany, w którym mimo kłopotów po uderzeniu w bandę, wzorcowo opanował motocykl i nie dał się minąć. Po wszystkim zebrał gromkie owacje od wspierającej go mimo złego początku ligi publiczności.
Emil Sajfutdinow 3. O tym, jaką drużyną przez wielkie "D" i monolitem był Apator, świadczy fakt, że zdobył 52 punkty, mimo że znakomicie czujący toruński obiekt jego lider nie wygrał indywidualnie ani razu. Ogromnej ochoty do walki na dystansie jak zwykle 34-latkowi nie brakowało, za to odpowiednio działających motocykli już tak.
Mateusz Affelt 3. Drugi raz w tym roku nie pozostawił rywalom złudzeń w gonitwie do lat 21. Jednakże z czasem znów brakowało zdecydowania, bo tliła się okazja na kolejne punkty. Te wywalczył sobie jednak w dodatkowym biegu po taśmie Lamparta.
Krzysztof Lewandowski 3. Przekonujące zwycięstwo na początek, później drugie zostawienie za plecami Krawczyka też nie podlegało dyskusji. To, co miał wykonać, wydaje się, że wykonał.
Antoni Kawczyński bez oceny. Świeżo upieczony 16-latek po raz pierwszy znalazł się w meczowej kadrze, ale na tor nie wyjechał.
ZOBACZ WIDEO: Patryk Dudek jest w lepszej formie niż przed rokiem
Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:
Tai Woffinden 1. Takiego kryzysu, jeśli mówimy o startach w lidze polskiej, nie miał jeszcze nigdy. Trzykrotny indywidualny mistrz świata jest obecnie cieniem zawodnika sprzed lat. Na chwilę obecną ma... 46. średnią biegową w PGE Ekstralidze (1,063). Szok.
Daniel Bewley 3. Występ mocno w kratkę, co klarownie pokazują jego punkty. Nie był tym razem tak dobrze dysponowany, jak przed kilkoma dniami w pojedynku z Krono-Plast Włókniarzem. Brakowało prędkości, więc i możliwości do powalczenia na trasie.
Bartłomiej Kowalski 1. Podobnie jak we wtorek w Częstochowie nie odnalazł się na kolejnym wyjeździe. Tym razem nie po trzech, ale już po dwóch biegach zakończył udział w zawodach.
Artiom Łaguta 5. Jedyny przedstawiciel gości bez słabszego momentu w piątkowy wieczór. Potwierdził, że 318-metrowy tor i panujące na nim warunki mu odpowiadają. Potrafił też zyskiwać pozycje na dystansie. Jedną z takich akcji przeprowadził na Sajfutdinowie, a to w Toruniu jest rzeczą niezwykle rzadko możliwą do realizacji.
Maciej Janowski 4. Przez większość spotkania niezwykle szybki i pewny swoich poczynań. Pokazywał sporo dobrego żużla, znajdując sposób nawet na pokonanie Lamberta, przez co zyskał uznanie kibiców gospodarzy. Loty obniżył pod koniec zmagań.
Jakub Krawczyk 1+. Słabe starty i mimo próby ofensywnej jazdy niewiele dobrego po trasie.
Marcel Kowolik 1. Drugi wyjazd w ciągu trzech dni i drugi raz skończył z dwoma zerami.
Filip Seniuk bez oceny. Nie wyjechał na tor.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
CZYTAJ WIĘCEJ:
Rozgrywki mają nowego outsidera! Tabela PGE Ekstraligi i statystyki
Przedpełski: Większość mówiła, że siedziałem z nogą na nogę i piłem piwo