Żużel. Weekend w pigułce. Kto okaże się najlepszy na Stadionie Narodowym?

WP SportoweFakty / Michał Szmyd /  Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

W ten weekend czeka nas przede wszystkim wielkie święto speedwaya na wypełnionym po brzegi Stadionie Narodowym, gdzie Bartosz Zmarzlik powalczy o pierwsze zwycięstwo w Grand Prix w Warszawie. Oprócz tego czekają nas mecze Metalkas 2. Ekstraligi.

[b]

TO BĘDZIE HIT.[/b] Wybór nie może być inny niż zawody Grand Prix na Stadionie Narodowym. Jedna z najważniejszych imprez w roku. Najlepsi zawodnicy, pełne trybuny i tor, który daje nadzieję na fajną rywalizację. Główny faworyt jest jeden, czyli Bartosz Zmarzlik, ale na zwycięstwo będą mieli też chrapkę inni. W rewelacyjnej formie są koledzy klubowi 3-krotnego mistrza świata - Jack Holder i Fredrik Lindgren. Z dobrej strony będą chcieli się zaprezentować również inni Polacy - Dominik Kubera, Szymon Woźniak i Mateusz Cierniak. Początek rywalizacji w sobotę o godzinie 19:00

TU MARZĄ O SENSACJI. Unia Tarnów - Polonia Piła. Jednak jeszcze zanim zacznie się Grand Prix, będziemy mieli emocje na najniższym poziomie rozgrywkowym, czyli w Krajowej Lidze Żużlowej. Unia i Polonia nie są zadowolone z początku sezonu. Nie wychodzą obu zespołom te mecze, a przecież "Jaskółki" to główny faworyt do awansu. W pierwszym meczu na własnym stadionie będą mieli okazję udowodnić, że to nie były jedynie głośne zapowiedzi. Za to Polonia Piła będzie chciała zmazać plamę po domowej zaskakującej porażce ze Startem Gniezno. Wywiezienie przez którąkolwiek z drużyn z Tarnowa jakiś punktów, to byłaby dość spora niespodzianka.

TU MOGĄ POLECIEĆ ISKRY. Arged Malesa Ostrów - Texom Stal Rzeszów . Na papierze faworytem jest zespół z Ostrowa, który jednak zmaga się z małymi problemami na początku sezonu. Postawa niektórych zawodników może lekko martwić. Pewnie wielu kibiców spodziewało się po nich więcej, tak jak i po rzeszowskiej Stali z Nickim Pedersenem. Porażka w Derbach Podkarpacia na własnym torze nie najlepiej świadczy o beniaminku. Zobaczymy, jak podziała ten kubeł zimnej wody na "Dzika" i spółkę.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew szczery do bólu. "Nie umiem tam jeździć"

OD TEGO ZAWODNIKA DUŻO ZALEŻY. Dominik Kubera rok temu Grand Prix na Narodowym skończył z kontuzją, przez którą pauzował kilka tygodni, a teraz już jako stały uczestnik cyklu może wziąć rewanż za to niepowodzenie sprzed roku. Trochę jak Robert Kubica w Kanadzie. Z pewnością stać wychowanka Unii Leszno na dobry wynik w Warszawie. Ósma średnia w PGE Ekstralidze to nie przypadek. Jesteśmy pewni, że w sobotę Kubera mocno nabroi. W Gorican skończyło się na półfinale. Na Stadionie Narodowym powinno być jeszcze lepiej.

LICZBA - 8. To będzie już ósma edycja GP na Stadionie Narodowym w Warszawie. Do tej pory nie udało się zwyciężyć żadnemu z Polaków. Wypadałoby w końcu tę serię przerwać. Po raz kolejny największym faworytem do zwycięstwa będzie Bartosz Zmarzlik.

Czytaj także: 
Mocne słowa Jasona Doyle'a. "Ludzie z małymi mózgami"
Piotr Pawlicki najlepszy w Krakowie. Nie obyło się bez niespodzianek

Komentarze (0)