Żużel. Jason Doyle przekazał koszmarne wieści. "Jestem zdruzgotany"

Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Jason Doyle
Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Jason Doyle

Dramat Jasona Doyle'a. Australijczyk, który w Polsce ma ważny kontrakt z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, musi przejść operację. Przewidywania lekarskie wskazują na to, że sezon dla tego doświadczonego zawodnika już się zakończył!

- Na wtorek mam zaplanowaną operację, w ramach której przejdę rekonstrukcję barku. Mam nadzieję, że ból, który odczuwam, ustąpi. Specjalista powiedział, że będę pauzował przez 4-6 miesięcy - oznajmił Jason Doyle w mediach społecznościowych.

Kłopoty zdrowotne Australijczyka to pokłosie jego zeszłotygodniowego upadku na Wyspach Brytyjskich. W meczu Kings Lynn Stars ten doświadczony zawodnik przeleciał przez bandę. Krótko po tym zdarzeniu był już w szpitalu, gdzie zdiagnozowano u niego cztery złamane żebra i stłuczenie płuc.

- Odczuwałem duży ból. Nie wiedziałem, co się dzieje. Czułem się tak, jakby wszystko było połamane. Pewnie wiecie, jak to jest, gdy człowiek upadnie na beton - przekazał Doyle na Instagramie.

Zawodnika niepokoiło to, że doskwiera mu "dziwne uczucie drętwienia" w lewym barku. W związku z tym poddał się badaniom w Norwich i Poznaniu. - Przekazano mi, że zerwałem dwa ścięgna i zerwałem stożek rotatorów w barku. Dowiedziałem się, że potrzebuję natychmiastowego leczenia! - podkreślił Australijczyk.

- Nie mogę tego zignorować. Nie mam sił, by czekać do końca sezonu na operację. Muszę szybko przejść zabieg, bo jeśli tego nie zrobię, to będzie to miało długotrwałe konsekwencje - np. na emeryturze nie mógłbym podnieść piwa - wyjaśnił zawodnik.

Następnie wyraźnie zaznaczył, że jest mocno poruszony tym, co się wydarzyło.

- Jestem zdruzgotany, ale życie toczy się dalej. Na świecie dzieje się wiele znacznie smutniejszych rzeczy. Dziękuję za wsparcie wszystkim moim klubom (...). To jeszcze nie koniec! Mam wiele do zaoferowania. Potrzebuję tylko czasu na rekonwalescencję. Następnie wrócę na światowy poziom! - zadeklarował Doyle.

Kontuzja Doyle'a to olbrzymi cios m.in. dla GKM-u Grudziądz. Australijczyk był kontraktowany jako lider tego zespołu.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski

Czytaj także:
Tomasz Gapiński wściekł się na torze na Adriana Gałę. Zdradził, co mu powiedział
Nie pozostawia suchej nitki na Woźniaku. "Powinien wygonić tego Hancocka od siebie"

Komentarze (72)
avatar
Rache
2.06.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zdrowia dla zawodnika. Jest jaki jest ale jest.GKM ma problem.Ale co to za problem? przyjdzie Sedzia Zawodow a ten moze wszystko. 
avatar
Philips
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Tak się kończy jazda na angielskich kartofliskach, ale najlepiej karać kluby i zawodników jak mówią że to jest do piz..y. No bo w Anglii jeżdżą. 
avatar
BossSzczecin
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka 
avatar
jatax
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
To kara dla złotówy za olanie Unii Leszno 
avatar
kibic-Motoru
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
11
7
Odpowiedz
To GKM leci