Żużel. Jeden lider to za mało. Arged Malesa miała swojego asa w rękawie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Sebastian Szostak
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Sebastian Szostak
zdjęcie autora artykułu

W drużynie Cellfast Wilków Krosno pewniakiem był wyłącznie Jonas Seifert-Salk, a z jednym liderem nie da się wygrać spotkania. Po stronie Arged Malesy Ostrów fenomenalnie prezentował się Fredrik Jakobsen, a do tego miał wsparcie Sebastiana Szostaka.

Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno:

Norbert Krakowiak 2+. Tego mecz zdecydowanie nie zaliczy do udanych. Wygrał wyłącznie jeden wyścig, ale poza tym nie dał zbyt wiele swojemu zespołowi. Nadal nie dogadał się z domowym torem, co jest zauważalne. Dodatkowo w swoim drugim starcie zanotował niebezpieczny upadek i niewiele zabrakło, aby zabrał ze sobą Fredrika Jakobsena.

Jonas Seifert-Salk 4+. Tak naprawdę dzięki niemu ekipa z Podkarpacia ostatecznie nie straciła aż tak wielu punktów do ostrowian. Duńczyk ani razu nie przywiózł zera, a na dystansie był naprawdę szybki. Z drugiej strony wygrał zaledwie jeden bieg, choć dwukrotnie dowiózł także "dwójkę" z bonusem.

Patryk Wojdyło 2. Rozpoczął fatalnie, ale potem dojechał do mety na pierwszej pozycji. Gdy wydawało się, że odnalazł ustawienia sprzętowe, dwukrotnie przegrał z oboma żużlowcami drużyny przeciwnej. Później był już zastępowany przez kolegów z zespołu.

Dimitri Berge brak oceny. Stosowano za niego zastępstwo zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Cegielski prezesem klubu? "To jest miła perspektywa"

Vaclav Milik 3+. Dla Czecha ta potyczka była prawdziwą sinusoidą emocji. Trzykrotnie zwyciężał, co jest najlepszym wynikiem w Wilkach. Tylko do tego dorzucił trzy "zera". Co więcej, raz był nawet zmieniony. Gdy tryumfował, był naprawdę szybki. Jeśli przyjeżdżał do mety na ostatniej pozycji, to praktycznie nie nawiązywał walki z przeciwnikami. Dwukrotnie przegrał z Jasińskim, który był najsłabszym seniorem Arged Malesy.

Piotr Świercz 2-. W biegu młodzieżowym zdobył "oczko", ale trzeba pamiętać, że na drugim łuku na tor upadł Tobiasz Potasznik. Więcej punktów już nie wywalczył.

Szymon Bańdur 4+. Jedna z rewelacji tego pojedynku. O potencjale 17-latak wie sporo osób, ale do tej pory jechał raczej po prostu poprawnie lub trochę lepiej. Tym razem był na tyle skuteczny, że dostał więcej szans. A za swoimi plecami dwukrotnie przywiózł Jasińskiego i raz Musielaka oraz Gracjana Szostaka.

Jakub Wieszczak brak oceny. Nie pojawił się na torze.

Noty dla zawodników Arged Malesy Ostrów:

Chris Holder 4. Zaczął bardzo dobrze, bo od dwóch "trójek", ale później gasł z każdym kolejnym wyścigiem. Wydaje się, że popełnił pewnie błędy w odczytywaniu owalu i źle poszedł z ustawieniami. Mimo wszystko zanotował solidny występ i nie przywiózł żadnego "zera".

Wiktor Jasiński 2. Teoretycznie zdobył pięć punktów, a więc w końcu spisał się trochę lepiej niż w poprzednich spotkaniach. Jeśli jednak spojrzymy w program, to oprócz pokonanego dwukrotnie Milika, nie zobaczymy już żadnego innego rywala za jego plecami.

Tobiasz Musielak 3+. Powrócił kontuzji, chyba trochę na zasadzie sprawdzianu. Pierwsze dwa wyścigi były bardzo dobre, w końcu wywalczył z w nich cztery punkty oraz dwa bonusy. Później przypomniała o sobie kontuzja nogi z ubiegłego sezonu i ostatecznie zrezygnował ze swojego czwartego stanu, aby nie pogłębiać bólu.

Frederik Jakobsen 6. Można stwierdzić, że w końcu zamknął usta niedowiarkom. Duńczyk do tej pory prezentował się poprawnie, ale nie dawał niczego ekstra. Tym razem się to stało. Kapitalnie wychodził spod taśmy i tak naprawdę już na pierwszym łuku najczęściej rozwiązywał kwestią zwycięzcy biegu. 14 "oczek" oraz bonus na wyjeździe może robić wrażenie.

Gleb Czugunow 3-. To był przeciętny mecz w jego wykonaniu. Brakowało czegoś na starcie, a i na dystansie było słabo. Ostatecznie jednak sześć punktów i dwa bonusy przy dobrej postawie kolegów z drużyny nie jest katastrofą. Mimo wszystko oczekuje się czegoś więcej od lidera zespołu.

Sebastian Szostak 5. 20-latek spisuje się, jak nie on w obecnym sezonie. Dalej świetnie startuje, ale w końcu pokazuje waleczność na trasie. Nie tylko inteligentnie się broni i nie pozwala się łatwo wyprzedzać, ale też szuka rozwiązań, które mogę mu pomóc w mijaniu rywala. Oczywiście w Krośnie ogromne znaczenie miały wyjścia spod taśmy, a to wychowanek Arged Malesy robił wręcz perfekcyjnie.

Tobiasz Potasznik brak oceny. Upadł w swoim pierwszym biegu, a później był niezdolny do dalszej jazdy.

Gracjan Szostak brak oceny. Pojawił się tylko w jednym wyścigu.

SKALA OCEN 6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - bardzo słabo

Czytaj także: > Tomasz Gapiński wściekł się na torze na Adriana Gałę. Zdradził, co mu powiedział > Nie pozostawia suchej nitki na Woźniaku. "Powinien wygonić tego Hancocka od siebie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty