Żużel. Zawodnik NovyHotel Falubazu kontuzjowany! Czeka go przerwa w startach

Zdjęcie okładkowe artykułu: Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Michał Curzytek
Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Michał Curzytek
zdjęcie autora artykułu

Nie tak miał wyglądać pierwszy w tym sezonie PGE Ekstraligi mecz rozpoczęty od początku dla Michała Curzytka. Już w premierowym biegu niedzielnego meczu przeciwko KS Apatorowi Toruń upadł na tor i doznał kontuzji. Czeka go przerwa w startach.

W niedzielę KS Apator Toruń podejmował NovyHotel Falubaz Zielona Góra w spotkaniu 7. rundy PGE Ekstraligi. Faworyzowani gospodarze pokonali beniaminka tylko 46:44. W szeregach gości po upadku w pierwszej serii z jazdy wycofać się musiał się Michał Curzytek.

Zdarzenie miało miejsce w trzecim biegu, w którym niespełna 22-latek jadący po raz pierwszy od początku meczu za Jana Kvecha upadł na tor krótko po starcie wraz z Emilem Sajfutdinowem. Obaj uderzyli w dmuchaną bandą, jeździec przyjezdnych nawet pod nią wpadł. Pojawiły się przy nim służby medyczne. Startujący z numerem 8. Curzytek wstał o własnych siłach, ale wyraźnie kulał. Do powtórki ani do kolejnych wyścigów nie wyjechał.

Zawodnik Falubazu udał się do szpitala na badania. Jak informuje strona zuzel.falubaz.com dokładna diagnostyka, która odbyła się już w Zielonej Górze, wykazała, że musi on przejść zabieg repozycji złamania i stabilizacji płytką oraz śrubami prawej nogi. Operacja odbędzie się w czwartek, następie Curzytka czekać będzie rehabilitacja. Powrót na tor ma nastąpić w ciągu kilku tygodni.

- Jest mi bardzo przykro, że w takim momencie sezonu odniosłem kontuzję. Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia, które do mnie docierają - przekazał sam zainteresowany cytowany przez klubowy serwis.

W tym roku Curzytek jest rezerwowym w zielonogórskim zespole, a ponadto liderem ekipy startującej w U24 Ekstralidze, gdzie spisuje się doskonale (średnia biegowa 2,750 jest najwyższą w całej tej lidze - przyp. red.). Wobec słabszej postawy Kvecha otrzymywał sporadyczne okazje do jazdy w PGE Ekstralidze. W Lesznie i Lublinie pokazał się jednak z dobrej strony, dlatego sztab szkoleniowy Falubazu postanowił po raz pierwszy dać mu okazję do jazdy od początku meczu w Toruniu. I właśnie ten pierwszy start okazał się dla Polaka pechowy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Mecz straconych szans NovyHotel Falubazu. Sensacja na Motoarenie była o krok Dudek po meczu. "Jeśli ktoś nie jest zawodnikiem, to naprawdę ciężko zrozumieć"

ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Macieja Janowskiego. Chodzi o Bartosza Zmarzlika

Źródło artykułu: WP SportoweFakty