Żużel. Tyle milionów "wpompowano" w Falubaz. Kwota zwala z nóg

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: kibice Falubazu Zielona Góra
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: kibice Falubazu Zielona Góra

- Falubaz jest jednym z problemów do rozwiązania - stwierdził Adam Urbaniak, nowy przewodniczący Rady Miasta Zielona Góra. W ostatnich dwóch latach klub otrzymał z miejskiej kasy ok. 27 mln zł. Kolejnych 13-14 mln zł pochłonął remont parku maszyn.

Wybory samorządowe przyniosły sporą zmianę w Zielonej Górze. Po wielu latach urząd prezydenta zwolnił Janusz Kubicki, a jego następcą został Marcin Pabierowski. Pojawienie się nowego szefa w zielonogórskim magistracie wiąże się też z przetasowaniami w klubie żużlowym NovyHotel Falubaz, który dotąd był hojnie dotowany przez samorząd.

Jeszcze zanim Pabierowski objął urząd prezydenta, ekipa Kubickiego doprowadziła do zmian właścicielskich w NovyHotel Falubazie. Dzięki temu większościowy pakiet akcji klubu ma obecnie miliarder Stanisław Bieńkowski. - Falubaz jest jednym z problemów do rozwiązania - powiedział w Radiu Zielona Góra nowy przewodniczący miejskiej rady, Adam Urbaniak.

- Założenie, co do którego wszyscy jesteśmy zgodni, jest takie, że miasto powinno się o troszczyć Falubaz, aby był naszą wizytówką. Uspokajam, że nie ma nikogo, kto chciałby Falubazowi zaszkodzić. Nikt nie będzie podejmował ruchów sądowo-prawnych podważających ostatnie uchwały (dot. zmiany właściciela pakietu większościowego - dop. aut.) - dodał Urbaniak.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica zaprasza na ORLEN 80. Rajd Polski. To będzie sportowe święto

Polityk Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że przejęcie pakietu większościowego w Falubazie przez Bieńkowskiego "nie jest procesem nie do odkręcenia". Przedstawiciele miasta mają za sobą wstępne rozmowy z miliarderem, ale nie dotyczyły one konkretów. - Jako miasto nie będziemy się o nic procesować, czy też zaskarżać - podkreślił Urbaniak.

Przewodniczący Rady Miasta Zielona Góra zdradził, że jest przeciwnikiem rozwiązania, zgodnie z którym samorząd posiada udziały w klubie żużlowym. - Miasto jako podmiot publiczny uważa, że jest pewna misja publiczna i na to należy przeznaczać pewną kwotę w ramach dotacji, ale pchać się w akcje, prawa korporacyjne? Choćby nie wiem, jak świetny był prezydent, to nie powinien negocjować kontraktów, czy też decydować o tym, kto będzie w składzie - wyjaśnił.

Szokować mogą natomiast kwoty, jakie miasto w ostatnich dwóch latach przeznaczało na NovyHotel Falubaz Zielona Góra. Urbaniak wyliczył, że z budżetu miejskiego przeznaczano ok. 1,5 mln zł rocznie na utrzymanie obiektu. To jednak nie wszystko. - Żyłem w przekonaniu, że Falubaz dostaje 2-2,5 mln zł dotacji, a prawda jest taka, że obiekt też utrzymuje miasto, a na dodatek klub dostaje dużo więcej - powiedział polityk.

Z audytu przeprowadzonego przez miasto wynika, że w ostatnich dwóch latach w Falubaz "wpompowano" 27 mln zł. - To jest bardzo duża kwota. Nie chcę mówić, czy za duża. Wśród kibiców panowało przekonanie, że to są 2-3 mln zł rocznie - dodał Urbaniak. Dodatkowo władze Zielonej Góry wydały ok. 13-14 mln zł na budowę nowego parku maszyn na stadionie przy ul. Wrocławskiej.

Łatwo zatem policzyć, że NovyHotel Falubaz w ciągu dwóch lat otrzymał z miejskich funduszy co najmniej 40 mln zł. Tymczasem klub ma kolejne oczekiwania - dotyczą chociażby prac remontowych na stadionie. - Nie muszę nikogo zapewniać co do moich sympatii żużlowych, ale jestem przeciwnikiem takich inwestycji - powiedział polityk KO, któremu nie podoba się m.in. pomysł zadaszenia dalszej części trybun.

- Folia została kupiona, odwodnienie liniowe zostało zrobione. Zadaszenie drugiego łuku to jest wyrzucanie pieniędzy w błoto - podsumował Urbaniak, który zaznaczył też, że "sytuacja budżetu Zielonej Góry jest ciężka".

Czytaj także:
- Cztery turnieje, czterech zwycięzców. Dlatego Zmarzlik zgarnie tytuł w cuglach
- Co z weryfikacją meczu w Gorzowie? Mamy najnowsze informacje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty