Żużel. Kajetan Kupiec wypadł ze składu Włókniarza. Trener tłumaczy powody tej decyzji

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kajetan Kupiec i Michał Gruchalski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kajetan Kupiec i Michał Gruchalski

W piątkowym meczu PGE Ekstraligi w Częstochowie, Krono-Plast Włókniarz desygnował do boju nowy duet młodzieżowców. Co wobec tego dalej z Kajetanem Kupcem? Na razie nikt nie chce za wiele mówić.

W piątkowym meczu Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z Fogo Unią Leszno (47:43) gospodarze zdecydowali się postawić na nowego młodzieżowca. U boku Szymona Ludwiczaka wystartował kolejny wychowanek, 17-letni Bartosz Śmigielski. Częstochowianin zastąpił w składzie Kajetana Kupca, który w ostatnim czasie zmaga się z dużymi problemami i nie jedzie tak, jakby tego oczekiwano. Nie tylko pod względem punktów, ale i postawy na torze.

Śmigielski z najlepszą ligą świata przywitał się zwycięstwem w biegu dla zawodników do 21. roku życia, ale później zbierał lekcje, przywożąc dwa zera. - Zmiana była konieczna, bo Kajtek miał tyle upadków, że musi wrócić teraz do zdrowia. W każdych zawodach czy na treningu upadał, więc dałem mu odpocząć, aby też zrobił badania i myślę, że Bartek Śmigielski godnie go zastąpił - powiedział Janusz Ślączka w Ekstraliga Media Center.

Jeszcze kilkanaście dni potrwać ma przerwa w startach kontuzjowanego Kacpra Halkiewicza, co wobec problemów Kupca oznacza, że Janusz Ślączka dysponuje dwójką obytych z większym ściganiem juniorów. Pytany, czy do Zielonej Góry pojedzie duet Ludwiczak - Śmigielski nie chciał za wiele mówić.

- Zobaczymy, jak stan zdrowia Kajetana. Sprawa jest otwarta i pewniakiem jest tylko Szymon Ludwiczak. Reagujemy na wszystko, co się dzieje, nie przechodzimy obojętnie wobec innych i stąd też potwierdzenie Stevena Goreta, bo to różnie w żużlu bywa - dodał trener Krono-Plast Włókniarza.

Początek czwartkowego, zaległego meczu 6. rundy PGE Ekstraligi w Zielonej Górze zaplanowano na godzinę 20. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację LIVE z tego spotkania.

Czytaj także:
- Z Cowry do najlepszej ligi świata
- Transfer Cellfast Wilków nie był wcale taki oczywisty

ZOBACZ WIDEO: Prezes GKM-u tłumaczy koncepcję na skład. Przyznaje, na kogo klubu nie było stać

Komentarze (0)