Bartosz Smektała i Jan Kvech są w tym sezonie najsłabszymi seniorami w PGE Ekstralidze. Zawodnik Fogo Unii Leszno wyjeżdżał roku na tor do 31 wyścigów, w których wywalczył 34 punkty i 6 bonusów. Takie liczby przekładają się na średnią biegową 1,290. Tylko trzy razy mijał linię mety na pierwszej pozycji. W klubie z Wielkopolski są znacznie większe oczekiwania wobec wychowanka.
Lepszych wyników oczekiwała po nim także jedna z legend Unii, Zbigniew Jąder.
- Po cichu liczyłem, że Bartek będzie robił około dziesięciu punktów i to w każdym meczu, a jednak delikatnie mówiąc, to zawodzi. [...] Smektała zapowiadał się nawet na lepszego zawodnika od Kubery i wiele osób w Unii miało podobne zdanie. Kubera tymczasem zrobił postępy i jest jednym z najlepszych zawodników w Polsce i rywalizuje w Grand Prix, a Smektała dalej ma problemy, żeby wrócić do skutecznej jazdy - przyznał Jąder w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".
ZOBACZ WIDEO: Duże zmiany w teamie Maxa Fricke'a. Żużlowiec opowiedział o szczegółach
Kibice zastanawiają się, co dalej ze Smektałą. O ile przynajmniej na razie ma pewne miejsce w składzie, tak po powrocie Janusza Kołodzieja przyjdzie mu rywalizować o meczową piątkę z Benem Cookiem i Andrzejem Lebiediewem (więcej o tym TUTAJ). Jąder pytany, czy Smektale może pomóc na przykład zmiana klubu w kontekście sezonu 2025, odpowiedział:
- Nie wiem, czy jest to rozwiązanie. Ja myślę, że on się poprawi i to ruszy. To nie jest tak, że nagle zapomniał, jak się jeździ na żużlu. Ma cały czas jakieś problemy ze sprzętem i nie jest w stanie tego rozwiązać. Najgorzej, że trwa to już bardzo długo. Bartek w dobrej formie jest pilnie potrzebny Unii Leszno - dodał.
Najlepszym występem Smektały w tym roku było wyjazdowe starcie w Toruniu. Żużlowiec wywalczył wtedy na Motoarenie dziewięć punktów, ale na tor wyjeżdżał siedem razy. Dobry wynik mógł osiągnąć w Częstochowie, gdzie zaczął od trójki oraz dwójki z bonusem. W drugiej części meczu jednak już tak skuteczny nie był i do pięciu punktów dorzucił dwa.
Czytaj także:
- Z Cowry do najlepszej ligi świata
- Transfer Cellfast Wilków nie był wcale taki oczywisty