W Pile już w nocy padało, a od sobotniego poranka utrzymywała się bardziej jesienna niż letnia aura. Co jakiś czas mniej lub bardziej odnotowywaliśmy kolejne opady, a około południa przez miasto przeszła solidna ulewa, która spowodowała, że zaplanowany przed finałem mistrzostw Europy par do lat 19 trening trzeba było odwołać.
Zdecydowano, że około godziny 14:30 odbędzie się odprawa z zawodnikami i zapadną decyzje, co zrobić z sobotnim turniejem. Reporter i komentator stacji Motowizja - Dawid Ociepa w mediach społecznościowych informował, że zawodnicy nie byli optymistycznie nastawieni do tego, aby przystępować do rywalizacji. Podjęto decyzję, że będzie walka o to, aby ten tor przygotować do stanu pozwalającego na ściganie.
Kilkukrotnie zmieniano porę rozpoczęcia turnieju. Ostatecznie o godzinie 18:32 uruchomiony został zegar dwóch minut. Długo jednak zawody nie trwały, bowiem zostały przerwane po tym, co się wydarzyło w pierwszym wyścigu. W pierwszym łuku upadło niezależnie od siebie trzech zawodników - Bartosz Bańbor, Roman Kapustin oraz Wołodymyr Zlaman, a spowodowane to było problemami z płynnym pokonaniem wirażu.
ZOBACZ WIDEO: Ostre opinie Mirosława Jabłońskiego. Były szef o jego zachowaniu
- Próbowałem, ale nie dałem rady skręcić. Nawet to, że byłem z przodu nie pomogło - przyznał Bartosz Bańbor przed kamerami SABMARtv.
Po tym zdarzeniu i kolejnym zebraniu Jury zdecydowano się przerwać rywalizację. Nowy termin wyznaczono na niedzielę na godzinę 11. - Plan jest taki, że rano toromistrz otworzy ten tor, a następnie go ułoży od nowa - poinformował Marek Wojaczek.
Czytaj także:
- To może być jeden z hitów transferowych
- Polski klub będzie zmuszony przenieść się do innego miasta!