Żużel. Weekend w pigułce. Święto żużla na "Jancarzu". Metalkas 2. Ekstraliga nie będzie próżnowała

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Emocji w ten weekend w PGE Ekstralidze będzie trochę mniej, ale nie oznacza to żużlowej nudy. W sobotę czeka nas Grand Prix w Gorzowie. Będzie dużo się działo także w Metalkas 2. Ekstralidze.

TO BĘDZIE HIT. Bartosz Zmarzlik wróci na stare śmieci. W sobotę będzie bronił pozycji lidera cyklu Grand Prix. Polak niewątpliwie wyrósł na wyraźnego faworyta do zdobycia mistrzostwa świata. Ciężko znaleźć jakiegoś godnego konkurenta, który wspiąłby się na podobny poziom, co obecny zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin. W Gorzowie będą jeździć również inni Polacy, których nie można skreślać. Dominik Kubera, Maciej Janowski, Oskar Fajfer i Szymon Woźniak mogą pokusić się dobry wynik.

TU MARZĄ O NIESPODZIANCE. Betard Sparta Wrocław - Krono-Plast Włókniarz Częstochowa. Jedyne spotkanie w PGE Ekstralidze, którym uraczymy się w ten weekend. Niekoniecznie musi być to jednostronne starcie i pewne zwycięstwo "Spartan". Włókniarz potrafi powalczyć i zaczyna jeździć na poziomie, którego wszyscy oczekiwali przed sezonem. Możemy mieć fajne przetarcie na "Olimpijskim" w piątek przed sobotnim Grand Prix.

TU BĘDĄ LECIAŁY ISKRY. Aż sześć spotkań czeka nas w ten weekend w Metalkas 2. Ekstralidze. Dwa w piątek, dwa w sobotę i dwa w niedzielę. Będzie zatem co oglądać. Nudy nie będzie. Zwłaszcza że możemy spodziewać się kilku ważnych rozstrzygnięć już w ten weekend. Energa Wybrzeże Gdańsk będzie broniła się przed spadkiem w sobotnim meczu z PSŻ Poznań. Tylko zwycięstwo daje im jeszcze jakiekolwiek nadzieje.

Za to w piątek "Skorpiony" na Golęcinie odjadą bardzo ciekawe spotkanie z H.Skrzydlewska Orłem Łódź. Obie drużyny są na fali wznoszącej i walczą o jak najlepszą pozycję przed play-offami. W niedzielę dostaniemy deser w postaci Derbów Podkarpacia i spotkania Orła z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Każda z drużyn ma wiele do ugrania, a układ sił może się bardzo zmienić po tym weekendzie. #OrzechowaOsada PSŻ Poznań, Innpro ROW Rybnik, Texom Stal Rzeszów i H. Skrzydlewska Orzeł Łódź mają do podniesienia z toru aż sześć punktów.

ZOBACZ WIDEO: Ostre opinie Mirosława Jabłońskiego. Były szef o jego zachowaniu

OD TEGO ZAWODNIKA BĘDZIE DUŻO ZALEŻAŁO. Robert Lambert jest obecnie wiceliderem klasyfikacji cyklu Grand Prix. Do Bartosza Zmarzlika traci siedemnaście punktów. Jeśli Brytyjczyk myśli jeszcze o gonieniu Polaka, to w Gorzowie musi zaprezentować się z dobrej strony. W innym przypadku czterokrotny mistrz świata będzie miał autostradę po piąty tytuł. W tym sezonie w spotkaniu ligowym zaprezentował się z bardzo dobrej strony w Gorzowie, zdobywając czternaście punktów.

LICZBA - 3. Tyle zwycięstw w gorzowskim Grand Prix ma Bartosz Zmarzlik. Pierwszy raz triumfował jeszcze za małolata w 2014 roku. W poprzednim roku również zwyciężył i dużym zaskoczeniem będzie, jeśli ktoś go w tę sobotę zatrzyma. W ostatnich dwóch rundach, które odbywały się na stadionie im. Edwarda Jancarza, stawał na podium, na którym się zresztą wychowywał. W tym sezonie w każdej z pięciu dotychczasowych rund meldował się w finale. Hegemon i człowiek ze stali.

Czytaj także:
Ciąg dalszy "wojny" dziennikarzy. "Ordynarnie skłamałeś pięć razy"
Fatalnie informacje. Gwiazda Energa Wybrzeża zakończyła sezon

Komentarze (0)