Żużel. Jeden Holder to za mało, żeby nawiązać walkę z Leicester Lions. Max Fricke z kompletem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
zdjęcie autora artykułu

Leicester Lions okazało się zbyt silne dla przetrzebionej drużyny Sheffield Tigers, która musiała sobie radzić bez Taia Woffindena i Jacka Holdera. W efekcie gospodarze wygrali 53:37, a komplet przywiózł Max Fricke.

W tym artykule dowiesz się o:

Sheffield Tigers przyjechało do Leicester w bardzo okrojonym składzie. Bez Jacka Holdera, za którego stosowano zastępstwo i bez kontuzjowanego Taia Woffindena. Gościom została zatem jedna strzelba w postaci Chrisa Holdera. Za to w drużynie z Sheffield jako gość pojawił się Troy Batchelor, który powrócił na tory Premiership. Trzeba przyznać, że był to całkiem udany występ byłego stałego uczestnika GP.

Już sam początek pokazał, że ciężko będzie Tigers trzymać koło Lions. Wyniki wyglądał na przyzwoity tylko dzięki temu, że udało się trafić z zastępstwem zawodnika w postaci Kyle'a Howartha, a Chris Holder zrobił swoje.

W drugiej serii jednak już było widać ubytki w składzie Sheffield. Goście nie wygrali żadnego biegu. Na odpowiednie obroty weszli liderzy Leicester. Max Fricke uporał się z Chrisem Holderem, a Ryan Douglas i Sam Masters poradzili sobie z Joshem Pickeringiem. Pewnie, gdyby nie kłopoty sprzętowe Luka Beckera wynik po siedmiu biegach byłby bardziej efektowny niż 24:18.

ZOBACZ WIDEO: Ostre opinie Mirosława Jabłońskiego. Były szef o jego zachowaniu

W kolejnych biegach nawet Becker opanował już swój sprzęt i Leicester Lions dokonało dzieło zniszczenia. Nawet Chris Holder był już bezradny. Bieg dziewiąty i dziesiąty pokazały, że Sheffield w tym składzie nie mają czego szukać w Leicester. Gospodarze nie mieli większych dziur w składzie. "Tygrysy" za to nie miały żadnych argumentów. Może oprócz Troya Batchelora, który rozigrał się w drugiej części zawodów.

Razem z Chrisem Holderem trochę jeszcze pomęczyli "Lwy", ale wszelkie dywagacje ucięła para Ryan Douglas i Max Fricke w biegu trzynastym przywożąc 4:2 i stawiając kropkę nad "i". W ostatnim wyścigu Fricke przypieczętował swój komplet i ustalając wynik spotkania na 53:37. Jednak nie tylko Australijczyka można pochwalić za ten występ. Cała drużyna Leicester Lions wykorzystała słabości gości. Jeden z braci Holderów to za mało.

Punktacja:

Leicester Lions - 53 pkt. 1. Max Fricke - 14+1 (3,3,2*,3,3) 2. Richard Lawson - 8 (1,1,3,3) 3. Sam Masters - 10+1 (2,3,2*,2,1) 4. Luke Becker - 6 (d,d,3,3) 5. Ryan Douglas - 7 (2,3,1,1) 6. Craig Cook - 5+2 (2*,1,0,2*) 7. Sam Hagon - 3 (3,0,0,0)

Sheffield Tigers - 37 pkt. 1. Jack Holder - ZZ 2. Troy Batchelor - 8+1 (0,1*,2,3,2,0) 3. Josh Pickering - 7 (1,2,2,1,1) 4. Kyle Howarth - 6 (2,3,0,0,1) 5. Chris Holder - 13+1 (3,2,1,2*,3,0,2) 6. Jason Edwards - 0 (0,0,0,-) 7. Dan Gilkes - 3+1 (1,1,1*,0)

Bieg po biegu: 1. Fricke, Howarth, Lawson, Batchelor - 4:2 - (4:2) 2. Hagon, Cook, Gilkes, Edwards - 5:1 - (9:3) 3. Howarth, Masters, Pickering, Becker - 2:4 - (11:7) 4. Holder, Douglas, Gilkes, Hagon - 2:4 - (13:11) 5. Masters, Pickering, Batchelor, Becker (d) - 3:3 - (16:14) 6. Fricke, Holder, Lawson, Edwards - 4:2 - (20:16) 7. Douglas, Pickering, Cook, Howarth - 4:2 - (24:18) 8. Lawson, Batchelor, Gilkes, Hagon - 3:3 - (27:21) 9. Becker, Masters, Holder, Edwards - 5:1 - (32:22) 10. Lawson, Fricke, Pickering, Howarth - 5:1 - (37:23) 11. Batchelor, Holder, Douglas, Cook - 1:5 - (38:28) 12. Holder, Masters, Pickering, Hagon - 2:4 - (40:32) 13. Fricke, Batchelor, Douglas, Holder - 4:2 - (44:34) 14. Becker, Cook, Howarth, Gilkes - 5:1 - (49:35) 15. Fricke, Holder, Masters, Batchelor - 4:2 - (53:37)

Czytaj także: Kołodzieja chce pięć klubów PGE Ekstraligi. Mamy oficjalny komentarz! Kibice Falubazu uderzyli w byłego prezesa. Tak im odpowiedział

Źródło artykułu: WP SportoweFakty