Polska reprezentacja we wtorek zajęła drugie miejsce w pierwszym półfinale Speedway of Nations i pewnie awansowała do samego finału. Razem z naszą ekipą to samo uczynili Szwedzi oraz Niemcy. Na torze zaprezentowała się cała trójka naszych zawodników - Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera oraz Maciej Janowski.
Ten pierwszy pojawił się trzykrotnie, a później więcej już z parku maszyn nie wyjechał. Czterokrotny indywidualny mistrz świata zdążył wywalczyć 11 punktów (w SoN przyznaje się odpowiednio 4-3-2-0 "oczek" w każdej gonitwie - dop.red.). Czterokrotnie wystąpił ten ostatni, ale zdołał zapisać obok swojego nazwiska osiem punktów. Trzeci z tego grona zdobył 18 "oczek" w pięciu biegach.
To spowodowało, że niemal od razu pojawiły się głosy, aby żużlowca Betard Sparty Wrocław w sobotę zastąpił Patryk Dudek, który również znajduje się w Manchestrze. W opinii Krzysztofa Cegielskiego nic takiego jednak się nie wydarzy. Według niego taka modyfikacja mogłaby mieć miejsce wyłącznie, gdyby ktoś z trójki - Zmarzlik, Kubera lub Janowski, miał kłopoty zdrowotne albo sprzętowe. Aczkolwiek jego zdaniem żadna z tych wersji nie okaże się rzeczywistością.
ZOBACZ WIDEO: "To bardzo śmieszne jest". Cugowski o plotkach transferowych związanych z Motorem
- Przede wszystkim 32-latek wszedł w zawody w trakcie ich późniejszej fazy i startował także głównie z pól zewnętrznych. To też trzeba wziąć pod uwagę. Sądzę, że trener to jeszcze lepiej czuje. Cała ta trójka ma już doświadczenia z tego toru, a Patryk musiałby dopiero w trakcie finałowego turnieju się go uczyć. Jak selekcjoner zdecydował się na tych trzech jeźdźców, to już oni pojadą w sobotę - mówi ekspert żużlowcy w rozmowie z WP SportoweFakty.
Co ciekawe komentarze nawołujące do wstawienia zawodnika KS Apatora Toruń do składu pojawiły się tak naprawdę dopiero po ostatnim weekendzie, podczas którego były stały uczestnik Speedway Grand Prix najpierw wygrał pierwszy finał Indywidualnych Mistrzostw Polski, a następnie na własnym obiekcie zainkasował 11 punktów oraz bonus w potyczce przeciwko Orlen Oil Motorowi.
- Kibice potrafią szybko zmienić zdanie, praktycznie po jednym wyścigu czy meczu. Trener nie może żyć emocjami i jednym weekendem. Maciej także przecież zaliczył bardzo dobry mecz na obcym obiekcie w Grudziądzu (14 "oczek" w sześciu wyścigach - dop.red.). Obaj są w wystarczająco wysokiej formie, aby być w tej trójce, ale miejsc jest za mało. Gdybyśmy się kierowali wynikami z soboty i niedzieli, to Dominik powinien być poza składem, a we wtorek pojechał najlepiej z Polaków - podsumowuje Krzysztof Cegielski.
Czytaj także:
- Żużel. W poniedziałek podano godzinę meczu. We wtorek już ją zmieniono
- Żużel. Bydgoszcz gospodarzem spotkania innej drużyny. Znana jest już data