Problemy Bartosza Tyburskiego rozpoczęły się już na początku biegu. Młodzieżowiec Energa Wybrzeża niemal wjechał w taśmę i nie liczył się w walce o punkty.
Jechał pół okrążenia za resztą stawki, kiedy uderzył z całym impetem w bandę na ostatnim łuku wyścigu. Momentalnie na torze pojawiła się karetka, która następnie zabrała go do szpitala.
W poniedziałek rano kierownictwo gdańskiego klubu poinformowało, że Tyburski doznał poważnej kontuzji.
"W efekcie upadku w wyścigu dwunastym Bartek doznał złamania kości piszczelowej lewej nogi. Dotychczas przeprowadzone badania nie pozwalają dodatkowo wykluczyć zerwania więzadła krzyżowego" - czytamy w komunikacie.
Na tym nie koniec złych wiadomości. Po tym wyścigu klub z Rzeszowa złożył protest na niehomologowaną oponę młodzieżowca. Sędzia go uznał, co wiązało się z odjęciem Tyburskiemu punktu z biegu nr 2. Ponadto otrzymał czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Czytaj także:
- Corrida w Gdańsku. Odważniejsze Wybrzeże z pierwszą wygraną
- Nietypowa sytuacja w Gdańsku. Zawodnik stracił punkt za nieregulaminową oponę
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Kubera, Krużyński, Pedersen i Cieślak