Tegoroczna rywalizacja w finałowej części Indywidualnych Mistrzostw Europy będących zarazem drogą do Indywidualnych Mistrzostw Świata (na następny sezon awans wywalczy triumfator - przyp. red.) rozpoczęła się w czerwcu w Debreczynie. Przy dużym upale niemal idealne zawody odjechał tam Andrzej Lebiediew, który zwyciężając, wypracował sobie zarazem pięciopunktową przewagę w klasyfikacji przejściowej.
Na Węgrzech główne role odegrali także nasi reprezentanci. Na podium stanął Maciej Janowski, w finale wystąpił Patryk Dudek, a w górnej połówce tabeli znaleźli się jeszcze Piotr Pawlicki i Kacper Woryna. To sprawia, że wszyscy są w niezłym położeniu przed następnymi trzema turniejami finałowymi TAURON SEC. A ten pierwszy zaplanowano na sobotni wieczór na stadionie w Grudziądzu.
Jeśli oceniać aktualną dyspozycję, to przede wszystkim Janowski i Dudek znajdują się niewątpliwie w zadowalającej, co potwierdzają ich rezultaty osiągane na niemalże wszystkich frontach. Tym, co może być ponadto dla obu pomocne w sobotnim ściganiu przy Hallera, jest numery startowe, jakie przypadły im w losowaniu. Obaj bowiem pojadą w fazie zasadniczej dwukrotnie z pierwszego pola.
Do stawki TAURON SEC wraca Janusz Kołodziej, którego z jazdy w Debreczynie wykluczyła kontuzja. Powtórzył się więc scenariusz z poprzedniej edycji europejskich zmagań, w których 40-latka także brakowało na inaugurację czempionatu. Później i tak zdołał zdobyć w nim brązowy medal. Co oczywiste, powtórzyć taki sukces będzie najstarszemu z Polaków niezwykle trudno, jednak wciąż ma on, o co jechać, jeśli pamiętać, że pierwsza piątka automatycznie kwalifikuje się do przyszłorocznego cyklu.
ZOBACZ WIDEO: Rok temu frustrował się jazdą w Grand Prix. Teraz walczy o medal
W grupie zamierzającej gonić Lebiediewa są również Duńczycy. Mikkel Michelsen, czyli obrońca tytułu mistrzowskiego, a ponadto Anders Thomsen - tak jak wspomniani wyżej Polacy - także jechali w pierwszej rundzie o wysokie lokaty. Spore straty poniósł za to na węgierskiej ziemi Leon Madsen. Aktualny wicemistrz TAURON SEC świetnie prezentuje się polskiej lidze, za to w zmaganiach indywidualnych, również w Grand Prix, jak na razie mocno zawodzi.
Od pewnego czasu wiadomo, że zaproszenie do startu w imprezie, która dla żużlowego Grudziądza jest największym tego typu wydarzeniem w historii, otrzymał... Australijczyk. Max Fricke, lider miejscowego ZOOleszcz GKM-u na co dzień, stanie się tym samym pierwszym uczestnikiem IME reprezentującym kraj leżący poza Starym Kontynentem.
Lista startowa 2. finału SEC:
1. Patryk Dudek (Polska) #692
2. Max Fricke (Australia) #16
3. Norick Bloedorn (Niemcy) #37
4. Timo Lahti (Szwecja) #98
5. Maciej Janowski (Polska) #71
6. Janusz Kołodziej (Polska) #333
7. Leon Madsen (Dania) #30
8. Piotr Pawlicki (Polska) #777
9. Anders Thomsen (Dania) #105
10. Rasmus Jensen (Dania) #67
11. Vaclav Milik (Czechy) #225
12. Mikkel Michelsen (Dania) #155
13. Andrzej Lebiediew (Łotwa) #29
14. Jewgienij Kostygow (Łotwa) #113
15. Kacper Woryna (Polska) #223
16. Dimitri Berge (Francja) #96
17. Kacper Łobodziński (Polska) #17
18. Kevin Małkiewicz (Polska) #18
Początek turnieju: godz. 20:00
Sędzia: Tomas Topinka (Czechy)
Prognoza na sobotę (za: pogoda.wp.pl):
Temperatura: 26°C
Opady: 0.0 mm
Wiatr: 8 km/h
M | Zawodnik | Kraj | Pkt |
---|---|---|---|
1. | Andrzej Lebiediew #29 | Łotwa | 17 |
2. | Maciej Janowski #71 | Polska | 12 |
3. | Jacob Thorssell #24 | Niemcy | 11 |
4. | Patryk Dudek #692 | Polska | 10 |
5. | Mikkel Michelsen #155 | Dania | 10 |
6. | Anders Thomsen #105 | Dania | 9 |
7. | Piotr Pawlicki #777 | Polska | 9 |
8. | Kacper Woryna #223 | Polska | 9 |
9. | Timo Lahti #98 | Szwecja | 8 |
10. | Rasmus Jensen #67 | Dania | 7 |
11. | Vaclav Milik #225 | Czechy | 6 |
12. | Leon Madsen #30 | Dania | 5 |
13. | Jewgienij Kostygow #113 | Łotwa | 5 |
14. | Bartłomiej Kowalski #302 | Polska | 4 |
15. | Norick Bloedorn #37 | Niemcy | 4 |
16. | Norbert Magosi #16 | Węgry | 0 |
CZYTAJ WIĘCEJ:
Apator przegrał, a awansował o dwie pozycje! Tabela PGE Ekstraligi i statystyki
Motor niezwyciężony u siebie. Włókniarza nie stłamsił, ale też nie pozwolił mu na zbyt wiele