Awizowane składy:
ZOOleszcz GKM Grudziądz: 9. Max Fricke, 10. Jaimon Lidsey, 11. Michael Jepsen Jensen, 12. Kacper Pludra, 13. Wadim Tarasienko, 14. Kacper Łobodziński, 15. Kevin Małkiewicz
ebut.pl Stal Gorzów: 1. Martin Vaculik, 2. Jakub Miśkowiak, 3. Oskar Fajfer, 4. Szymon Woźniak, 5. Anders Thomsen, 6. Oskar Paluch, 7. Jakub Stojanowski
Przed majowym meczem z toruńskim KS Apatorem trener Robert Kościecha wystawił taki sam skład, jak we wcześniejszym domowym, tj. z leszczyńską Fogo Unią, przy czym wtedy już po ogłoszeniu awizowanego wypadł mu kontuzjowany Jason Doyle. Ostatecznie za Australijczyka pod numerem 13. stosowano zastępstwo zawodnika. Później szkoleniowiec grudziądzan dużo rotował i również wtedy, kiedy wybierał się z zespołem na wyjazd.
Niedawne spotkanie u siebie z wrocławską Betard Spartą ułożyło się dla GKM-u udanie (51:39), więc teraz przed starciem z rywalem podobnego kalibru Kościecha uznał, że postawi na to samo ustawienie. I tym samym bardziej odpowiedzialną rolę dostał znów Michael Jepsen Jensen, z kolei mniej Jaimon Lidsey i to dziwić nie może, bo to Duńczyk, odkąd dołączył do drużyny, spisuje się od Australijczyka lepiej.
Trener Stanisław Chomski także postanowił nie ruszać tego zestawienia, które dawało triumfy w poprzednich meczach poza domem, a więc w Toruniu (50:40) i Częstochowie (48:41). On przed spotkaniem na Motoarenie zdecydował się na rewolucję wśród seniorów (z wyjątkiem pozycji Andersa Thomsena) i nowy plan wypalił podczas obydwóch wyjazdów. Przede wszystkim Stal zaliczała udane pierwsze serie, prowadząc z Apatorem i Włókniarzem po 14:10.
Języczkiem u wagi w piątkowy wieczór może być postawa polskich zawodników z kategorii U24. Kacper Pludra i Jakub Miśkowiak zawodzą oczekiwania i jadą słaby sezon. Pierwszy nie wygrał żadnego z 32 wyścigów w tym roku w PGE Ekstralidze, drugi zrobił to w 44 tylko czterokrotnie. Do bezpośredniej konfrontacji tej dwójki dojdzie już w premierowej serii spotkania, gdzie jeździec gospodarzy pojedzie z pola wewnętrznego, a jeździec gości z zewnętrznego.
Później w teorii to Pludra ma trudniejsze zadanie, bo mierzy się niemal w całości z pewnymi punktami Stali (tylko raz z juniorem, ale za to z Oskarem Paluchem), choć Kościecha wie, że w razie czego dysponuje z rezerwy zwykłej skutecznym na swoim owalu Kacprem Łobodzińskim (średnia biegowa 1,556 i niedawno najlepszy występ w karierze - 8+2). Miśkowiak z kolei dwa razy zmierzy się choćby z Kevinem Małkiewiczem i to mając go po swojej prawej stronie pod taśmą.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Tylko jeden błąd Mikkela Michelsena. Dobry występ Mateusza Cierniaka
GKM ma karty w swoich rękach. Stal może pomóc nie tylko sobie, ale też innym
ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w piłce nożnej prezesem klubu żużlowego? "Dostałem już dwie oferty"