Żużel. Musi dopracować swoje występy w PGE Ekstralidze. "Jest na to czas"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Bańbor
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Bańbor

To jest słodko-gorzki sezon dla Bartosza Bańbora. Z jednej strony notuje bardzo dobre wyniki w zawodach młodzieżowych, ale w PGE Ekstralidze jedzie poniżej swoich możliwości. Junior nie ukrywa, że musi coś dopracować.

Ten sezon nie do końca układa się po myśli Bartosza Bańbora. O ile junior nie może narzekać na swoją pozycję np. w SGP2, gdzie ma realną szansę na medal mistrzostw świata, tak w PGE Ekstralidze na razie jego średnia biegowa jest na poziomie poniżej punktu na wyścig. 28 punktów i 9 bonusów w 38 wyścigach daje mu wynik 0,974 i dopiero 56. miejsce w klasyfikacji indywidualnej. To nawet nie jest jeden z lepszych rezultatów wśród młodzieżowców.

Pytany, czy jest usatysfakcjonowany ze swoich wyników, odpowiedział: - Jasne, że tak. Jestem zadowolony póki co ze swojej jazdy w rozgrywkach indywidualnych, a także młodzieżowych. Jednym z moich głównych celów było to, żeby awansować do FIM Speedway Grand Prix 2 i jak najlepiej tam zaprezentować się. Co prawda przyznam, że trzeba jeszcze "dopracować" występy w lidze, aby były one bardziej stabilne i lepsze - na takim poziomie, na jakim osobiście bym chciał - ale jest na to czas... - przyznał Bańbor w rozmowie z ekstraliga.pl.

Zawodnik na co dzień może liczyć na swój team, a jego mentorem jest m.in. Dawid Lampart. - Myślę, że dookoła siebie "złapałem" dobrych ludzi, którzy tak mnie poprowadzili. Ja sam od początku również wierzyłem, że mogę tak dobrze prezentować się. Że nie ma co się też obawiać nawet tych teoretycznie lepszych zawodników. Po prostu zakładałem, że trzeba jechać swoje, skupić się na sobie, jechać tak, jak jest dla mnie najlepiej. Wtedy można osiągnąć - przynajmniej tak to wygląda z mojego punktu widzenia - jak najlepsze wyniki - dodał.

Bańbor z optymizmem patrzy na kolejne tygodnie, w których powalczy nie tylko w play-offach PGE Ekstraligi, ale również o indywidualne medale mistrzostw Polski, świata i Europy. Szczególnie ważne będą dla niego turnieje SGP2.

- Świetnie się to dla mnie zaczęło, więc na pewno dobrze by było to "podtrzymać" do samego końca rozgrywek. Pozostały jeszcze dwie rundy, na zupełnie różnych torach. Będę dawał z siebie wszystko. Wiem, że jestem w stanie powalczyć o czołowe lokaty zarówno w Rydze, jak i w Toruniu i być koniec końców wysoko w klasyfikacji generalnej. To będzie naprawdę wspaniałe osiągnięcia, jak na mój wiek - skomentował.

Czytaj także:
- Tego słowa zabrakło kibicom w oświadczeniu Włókniarza. Padło dopiero teraz
- W Rybniku rośnie kolejny talent. W 24 godziny został mistrzem świata i Europy

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Kowalski i Żyto

Komentarze (0)