Żużel. Hit nie rozczarował. Ostatni wyścig rozstrzygnął o losach meczu w Tarnowie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Timo Lahti w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Timo Lahti w kasku czerwonym
zdjęcie autora artykułu

Zwycięstwem Unii Tarnów 47:43 nad Ultrapur Startem Gniezno zakończyło się niedzielne spotkanie Krajowej Ligi Żużlowej. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Timo Lahti (13 punktów).

Dla obu zespołów był to mecz z gatunku tych, które są przetarciem przed ważniejszymi konfrontacjami. Ultrapur Start Gniezno już jakiś czas temu zapewnił sobie zwycięstwo w rundzie zasadniczej Krajowej Ligi Żużlowej, z kolei Unia Tarnów szykowała się już do play-offów z drugiej pozycji. Tym samym niedzielny mecz był dla obu drużyn dobrym sprawdzianem przed półfinałami i kto wie, czy nie sprawdzianem dla Startu przed finałem.

Oczywiście zarówno Start jak i Unia do tego finału najpierw muszą awansować, ale jeśli tak się stanie, to z pewnością notatki nabyte w połowie sierpnia mogą pomóc podopiecznym Tomasza Fajfera bardziej, niż wiedza ekipy Stanisława Burzy z końcówki marca w Gnieźnie.

Pierwsza seria była dosyć wyrównana, bo po czterech biegach mieliśmy wynik 13:11 dla Startu Gniezno. Kluczowe były starty, a szczególnie wyjścia spod taśmy z czwartego pola, które było najkorzystniejsze. Nawet debiutujący Robert Roszak był w stanie powalczyć o dobrą pozycję, ale najpierw został zablokowany przez rywala, a później upadł i inauguracyjny występ w Krajowej Lidze Żużlowej zakończył bez punktów, a z literką przy nazwisku.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cierniak, Kędzierski, Lewandowski i Sadowski

Podopieczni Tomasza Fajfera bardzo dobrze radzili sobie w Tarnowie, co potwierdza fakt, że gospodarze na zwycięstwo musieli czekać do dziewiątego wyścigu, kiedy to Marko Lewiszyn i Daniel Jeleniewski uporali się podwójnie z Howarthem i Gomólskim.

Przed trzynastym wyścigiem mieliśmy już jednak remis. Trzynastka okazała się pechowa dla Unii, a konkretniej dla Marko Lewiszyna. W pierwszej odsłonie tego wyścigu Lahti przeszkodził swojemu klubowemu partnerowi, który spowodował upadek Sama Mastersa. Niespodziewanie Paweł Palka zdecydował się wykluczyć Ukraińca z powtórki. - Tak naprawdę, to Lahti nie jechał swoim torem i to on lekko musnął Lewiszyna. To jest prędkość, to spowodowało, że Lewiszyn się lekko odsunął i trącił Mastersa. Uważam, że skoro było ciasno, to powinna być powtórka w pełnym składzie - przyznał Stanisław Burza.

W powtórce osamotniony Lahti przegrał 2:4 i przed gonitwami nominowanymi mieliśmy znów prowadzenie Startu. Tym razem 40:38. Podopieczni Burzy zdołali odrobić te starty i zaserwowali swoim fanom emocje w ostatnim wyścigu, w którym rozstrzygnęły się losy remisowej konfrontacji (42:42).

Najpierw jednak doszło do upadku Kevina Fajfera, który w drugim wirażu nie opanował motocykla. Zdaniem zawodnika Startu był kontakt między nim, a wjeżdżającym z jego lewej strony Timo Lahtim. Decyzja została jednak podjęta o wykluczeniu Fajfera z powtórki, z czym żużlowiec się nie zgadzał.

W powtórce osamotniony Sam Masters uległ podwójnie gospodarzom i to Unia przystąpi do play-offów rozpędzona zwycięstwem nad zwycięzcą rundy zasadniczej.

Punktacja:

Unia Tarnów - 47 pkt. 9. Daniel Jeleniewski - 4+2 (0,1*,2*,1) 10. Marko Lewiszyn - 8 (2,2,3,w,1) 11. Adrian Cyfer - 9 (2,1,0,3,3) 12. David Bellego - 9+1 (1,0,3,3,2*) 13. Timo Lahti - 13 (3,3,2,2,3) 14. Miłosz Grygolec - 1 (1,0,-) 15. Jan Heleniak - 3 (2,0,0,1) 16. Jan Rachubik - NS

Ultrapur Start Gniezno - 43 pkt. 1. Kacper Gomólski - 2+1 (1,1*,0,-) 2. Kyle Howarth - 5 (0,2,1,2,-) 3. Kevin Fajfer - 9+1 (3,2*,3,1,w) 4. Casper Henriksson - 5 (1,3,1,0,-) 5. Sam Masters - 11 (2,3,2,3,1) 6. Mikołaj Czapla - 7+1 (3,3,1*,0) 7. Robert Roszak - 0 (u,0,0) 8. Villads Nagel - 4 (2,2)

Bieg po biegu: 1. (70,92) Fajfer, Cyfer, Gomólski, Jeleniewski - 2:4 - (2:4) 2. (71,25) Czapla, Heleniak, Grygolec, Roszak (u) - 3:3 - (5:7) 3. (70,39) Lahti, Masters, Bellego, Howarth - 4:2 - (9:9) 4. (71,00) Czapla, Lewiszyn, Henriksson, Grygolec - 2:4 - (11:13) 5. (70,92) Henriksson, Fajfer, Cyfer, Bellego - 1:5 - (12:18) 6. (70,44) Lahti, Howarth, Gomólski, Heleniak - 3:3 - (15:21) 7. (71,01) Masters, Lewiszyn, Jeleniewski, Roszak - 3:3 - (18:24) 8. (71,25) Fajfer, Lahti, Henriksson, Heleniak - 2:4 - (20:28) 9. (70,44) Lewiszyn, Jeleniewski, Howarth, Gomólski - 5:1 - (25:29) 10. (70,09) Bellego, Masters, Czapla, Cyfer - 3:3 - (28:32) 11. (70,52) Bellego, Nagel, Jeleniewski, Henriksson - 4:2 - (32:34) 12. (71,05) Cyfer, Howarth, Heleniak, Roszak - 4:2 - (36:36) 13. (71,06) Masters, Lahti, Fajfer, Lewiszyn (w) - 2:4 - (38:40) 14. (71,13) Cyfer, Nagel, Lewiszyn, Czapla - 4:2 - (42:42) 15. (70,90) Lahti, Bellego, Masters, Fajfer (w) - 5:1 - (47:43)

Sędzia: Paweł Palka Zestaw: I NCD uzyskał w X wyścigu David Bellego - 70.09 s. Widzów: ok. 3500

Czytaj także: - Falubaz nie zgadza się z czerwoną kartką dla Jensena - Zawodnicy Falubazu nie chcieli jechać w Częstochowie?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty