Pechowo dla Sebastiana Szostaka rozpoczęło się ćwierćfinałowe spotkanie w Łodzi, gdzie Arged Malesa Ostrów rywalizuje z tamtejszym H.Skrzydlewska Orłem. Junior nie tylko w swoim pierwszym wyścigu musiał uznać podwójną wyższość gospodarzy, ale i otrzymał żółtą kartkę za wystawianie nogi podczas jazdy w kierunku, gdzie znajdował się rywal.
Starszy z braci Szostaków nie ukrywał zaskoczenia decyzją Bartosza Ignaszewskiego. Co prawda sportowo nie ma ona żadnej konsekwencji, jednakże uszczupli konto juniora o kwotę, którą ten będzie musiał uiścić.
- Trochę tego nie rozumiem. Muszę zmienić styl jazdy, żeby jeździć tak, by nie dostawać kartki? Zawsze ściągam nogę z haka i myślę, że tu nie było niczego złego, bo zostało zostawione miejsce, a zawodnik przejechał dalej. Nie chcę za dużo powiedzieć, bo czekają, by kary wlepiać - powiedział żużlowiec Arged Malesy Ostrów na antenie Canal+ Sport 5.
Czytaj także:
- Młody Polak podpadł amerykańskiemu gigantowi
- Maksym Drabik przemówił po dłuższym czasie!
ZOBACZ WIDEO: Kibice wywiesili baner. Prezes klubu miał się tłumaczyć