Żużel. Kapitalne ściganie we Wrocławiu! Tego oczekiwaliśmy od fazy play-off w PGE Ekstralidze

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski

ZOOLeszcz GKM dzielnie walczył z Betard Spartą, ale wrocławianie cały czas kontrolowali sytuację i pomału powiększając przewagę, ostatecznie zwyciężyli 50:40. Kapitalne zawody odjechał Artiom Łaguta, który zapisał obok swojego nazwiska 15 punktów.

23 sierpnia 2024 roku na pewno zapisze się w historii GKM-u Grudziądz. W końcu to właśnie tego dnia drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego po raz pierwszy w historii pojechała w fazie play-off PGE Ekstraligi. Zadanie jednakże miała bardzo trudne.

Po drugiej stronie stanęli obecni drużynowi wicemistrzowie Polski i jednocześnie druga drużyna rundy zasadniczej trwającego sezonu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Co więcej, przyjezdni na zwycięstwo na Dolnym Śląsku czekali od 1986 roku. We wcześniejszej potyczce przegrali na olimpijskim 37:53.

Mecz rozpoczął się od falstartu, gdyż tuż przed puszczeniem taśmy w górę ruszał się Bartłomiej Kowalski, co poskutkowało przerwaniem wyścigu. W powtórce szybki był Artiom Łaguta, który przywiózł do końca pewną "trójkę". Trzeci był wcześniej wspomniany 22-latek. Chwilę później podwójnie tryumfował duet Jakub Krawczyk - Marcel Kowolik, dzięki czemu Betard Sparta prowadziła już 9:3.

ZOBACZ WIDEO: "Determinacja była ogromna". Ten klub chciał Janusza Kołodzieja

ZOOLeszcz GKM-owi udało się jednak odrobić część strat w trzecim biegu. Tym razem na pierwszej pozycji linię mety minął Jaimon Lidsey, a na trzeciej Michael Jepsen Jensen. Na zakończenie pierwszej serii padł remis i w tym momencie na tablicy wyników wyświetlał się rezultat 14:10.

Przed kolejną kosmetyką toru wrocławianie powiększyli swoją przewagę o dwa "oczka". O ile różnica punktowa za mocno się nie zmieniła, o tyle w każdej gonitwie działo się naprawdę wiele. Najpierw świetną prędkością popisał się Bartłomiej Kowalski. Później wspaniałą walkę stoczyli Maciej Janowski, Max Fricke i Jaimon Lidsey, a z tyłu czaił się jeszcze Jakub Krawczyk. Na deser miał miejsce wyśmienity bój Daniela Bewleya z Michaelem Jepsen Jensenem.

Trochę niespodziewanie po przerwie goście przywieźli podwójną wygraną, kapitalnie wykorzystując rezerwę taktyczną, w ramach której pojechał Fricke. Australijczyk oraz Wadim Tarasienko fenomenalnie wyszli spod taśmy i nie dali żadnych szans Janowskiemu. Gospodarze szybko odpowiedzieli tym samym.

Na zakończenie trzeciej serii mieliśmy remis, chociaż ponownie nudno nie było. Najpierw świetnie pomiędzy dwójkę grudziądzan wjechał Krawczyk, a później interesującą rywalizację odbyli Kowalski i Kevin Małkiewicz. Ostatecznie lepszy okazał się ten pierwszy. Po stronie Sparty cały czas niepokonany był Artiom Łaguta, który prowadził swój zespół do zwycięstwa.

Wrocławianie w kolejnej fazie spotkania spokojnie kontrolowali sytuację. W 12. biegu na pierwszym miejscu linię mety minął Jakub Krawczyk, a za jego plecami przyjechał Bartłomiej Kowalski, dzięki czemu różnica punktowa w meczu wynosiła 10 "oczek".

W wyścigach nominowanych już się ona nie zmieniła. Najpierw 4:2 tryumfował GKM, ale po chwili to samo zrobili gospodarze. Znów trzy punkty zainkasował Artiom Łaguta, a Daniel Bewley na samej kresce pokonał Maxa Fricke'a, dzięki czemu dopisał do swojego dorobku jedno "oczko", a na tablicy wyników widniał rezultat 50:40.

Punktacja:

Betard Sparta Wrocław - 50 pkt.
9. Artiom Łaguta - 15 (3,3,3,3,3)
10. Daniel Bewley - 8+2 (0,2*,2*,3,1)
11. Bartłomiej Kowalski - 9+2 (1,3,1*,2*,2)
12. Francis Gusts - 0 (0,0,-,-,-)
13. Maciej Janowski - 5 (2,2,1,0)
14. Marcel Kowolik - 5+1 (2*,3,0,0)
15. Jakub Krawczyk - 8 (3,0,2,3,0)
16. Nikodem Mikołajczyk - ns

ZOOleszcz GKM Grudziądz - 40 pkt.
1. Max Fricke - 10+1 (2,3,2*,1,2,0)
2. Jaimon Lidsey - 6 (3,1,0,1,1)
3. Kacper Pludra - 1+1 (0,1*,-,-)
4. Wadim Tarasienko - 11+2 (1*,2,3,1*,2,2)
5. Michael Jepsen Jensen - 9+1 (1,1,3,1*,3)
6. Kevin Małkiewicz - 2 (0,2,0,d)
7. Kacper Łobodziński - 1 (1,0,-)
8. Jan Przanowski - ns

Bieg po biegu:
1. (64,25) Łaguta, Fricke, Kowalski, Pludra - 4:2 - (4:2)
2. (64,98) Krawczyk, Kowolik, Łobodziński, Małkiewicz - 5:1 - (9:3)
3. (64,02) Lidsey, Janowski, Jepsen Jensen, Gusts - 2:4 - (11:7)
4. (65,04) Kowolik, Małkiewicz, Tarasienko, Bewley - 3:3 - (14:10)
5. (64,60) Kowalski, Tarasienko, Pludra, Gusts - 3:3 - (17:13)
6. (64,64) Fricke, Janowski, Lidsey, Krawczyk - 2:4 - (19:17)
7. (64,31) Łaguta, Bewley, Jepsen Jensen, Łobodziński - 5:1 - (24:18)
8. (64,56) Tarasienko, Fricke, Janowski, Kowolik - 1:5 - (25:23)
9. (64,24) Łaguta, Bewley, Fricke, Lidsey - 5:1 - (30:24)
10. (64,95) Jepsen Jensen, Krawczyk, Kowalski, Małkiewicz - 3:3 - (33:27)
11. (63,79) Łaguta, Fricke, Tarasienko, Kowolik - 3:3 - (36:30)
12. (64,94) Krawczyk, Kowalski, Lidsey, Małkiewicz (d/4) - 5:1 - (41:31)
13. (65,13) Bewley, Tarasienko, Jepsen Jensen, Janowski - 3:3 - (44:34)
14. (64,60) Jepsen Jensen, Kowalski, Lidsey, Krawczyk - 2:4 - (46:38)
15. (64,34) Łaguta, Tarasienko, Bewley, Fricke - 4:2 - (50:40)

Sędzia: Michał Sasień 
Komisarz toru: Maciej Głód 
NCD: 63,79 s - uzyskał Łaguta w biegu nr 11
Zestaw startowy: I

Czytaj także:
- Żużel. Rewelacyjny pościg Włókniarza Częstochowa. Słaby występ mistrza Polski
- Żużel. Co z występem Emila Sajfutdinowa? Piotr Baron przekazał ważne informacje

Komentarze (63)
avatar
arox71
25.08.2024
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Brawo GKM, ale nie oszukujmy się, sięgnęliście zenitu. Rewanż koło remisu. Za to, że przez tyle lat się tam nikt nie poddał i z kupy zrobił fajny team i super ośrodek wielkie, szczere brawa 
avatar
Leszek PS SG
24.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparta, Motor w półfinale już praktycznie. Tylko Apator że Stala będzie walka do końca. 
avatar
Coper 1964
24.08.2024
Zgłoś do moderacji
10
10
Odpowiedz
Sparta wstyd mi za was,Janowski nie rozumiem chłopa. Gkm wygra u siebie zdecydowanie wyżej. I odpadami z cyrku. A za rok kolejny super kozak Kurtz który pewnie 5 pkt nie zrobi. 
avatar
Simon 7 7 ckm
24.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jest spora szansa na to że obie ekipy awansują dalej. 
avatar
4nders
24.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
No to mozliwe że Wrocław z Motorem pojedzie już w półfinale. Czyzby tradycji stanie sie za dość i w tym roku znowu Gorzów w finale? W sumie fajnie bo 2 lata temu finał z Motorem super, nie to c Czytaj całość